Pani Katarzyno, bardzo dziękuję za odpowiedź.
Tak, pracuję na Stacji już ponad 6 lat. Ostatnio w pracy tak naprawdę nic się nie wydarzyło, ale Klienci zaczęli być coraz bardziej (przepraszam za wyrażenie) chamscy. Rozumiem, że pandemia i każdy się boi, inaczej reaguje na stres, ale czasami mam wrażenie, że jesteśmy traktowani jak zabawki do bicia i poniżania. Firma również bardzo dużo wymaga, zwłaszcza w czasie pandemii. Zaczęło się tak naprawdę od tego, że nie wykonywałam wszystkich swoich obowiązków tak jak należy, mimo tego, że zawsze się staram się je wykonywać jak najlepiej i dzięki temu zostałam doceniona awansem. Zapominałam czegoś zamówić, albo czegoś wykonać... Żadnej konsekwencji nie poniosłam ze strony kierownika, ale przejmowałam się tym, że coraz bardziej jestem rozkojarzona i nie wiedziałam dlaczego tak się dzieje.
Dziś wróciłam do pracy, pierwszy dzień po 3-tygodniowym zwolnieniu i około godziny 13:00, czyli w połowie zmiany znowu zaczęłam mieć duszności, zawroty głowy i wewnętrzny niepokój, mimo tego, że Klientów jest ostatnio niewiele i w dniu dzisiejszym nie było żadnej stresującej sytuacji. Powtórka z rozrywki, musiałam kogoś poprosić, by przyszedł za mnie i pracował do końca dnia, a ja wróciłam do domu. To bardzo utrudnia funkcjonowanie i nie wiem co robić dalej. Tym razem udało się załatwić zastępstwo, ale może się zdarzyć w końcu sytuacja, że współpracownicy nie będą mogli za mnie przyjść.
Jutro mam wizytę u lekarza pierwszego kontaktu- może uda się coś zaradzić.
Wiem, że lek Egzysta działanie terapeutyczne wykazuje po 2-4 tygodniach od rozpoczęcia stosowania, a ja nie mogę tak długo czekać. Muszę być w pełni dyspozycyjna i gotowa do pracy.
Rozpoczęłam medytację, ale ciężko się skupić przy domu pełnym ludzi i dzieci. Może spróbuję ze słuchawkami..