Chcesz mi powiedzieć, że sobotnie wciąganie kreski jest ok? Chciałbyś, aby Twoi najbliżsi kruszyli kryształ przed wyjściem na dyskotekę, nie miałbyś nic przeciwko, aby Twój partner(ka) w piątek przed ważnym zebraniem dla pozbierania myśli też coś przyjął? Nie gardzę słabymi ludźmi, tylko ludźmi, którzy mają takie rozrywki jak ćpanie.
Cześć, mam pytanie jak sobie poradzić z tym, że coraz więcej osób z mojego towarzystwa sięga po twarde narkotyki? Jest to dla mnie bardzo słabe (przejaw ludzkiej słabości), a co za tym idzie - odtrącam takie osoby i nie mam do nich żadnego szacunku, nawet jak robią to okazjonalnie. Z góry przyklejam im łatkę "ćpun - nie ufaj". Tracę chęć obcowania z takimi osobami pomimo, że nie zmuszają ani nie namawiają do tego. Jest jakaś metoda, aby to co oni robią spływało po mnie jak po kaczce? Czy jest to zachowanie nienormalne?