Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Żaneta.

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Żaneta.'s Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam Serdecznie Jestem kobieta, mam 24 lata. Właśnie koncze studia polityki samorządowej i administracji. Pracuje w przychodni dietetycznej Chciałabym prosić o diagnozę i o ewentualne wskazówki jak sobie Poradzić z tym co niszczy mi życie. Jestem w 7 Letnim związku. Wiem ze jest on toksyczny(?). Wiem ze nie powinnam ale zaakceptowalam to, lecz ciągle mam nadzieje ze dam rade zmienic tego człowieka. Mowie toksyczny bo jest tu sporo wyzwisk,przemocy, ciągnięcia w dół, wyzywania, wykrzykiwania ze życiu nic nie osiagne, do tego przyszła teściowa ma mnie za nic. " kobiet takich jak Ty on może mieć na pęczki wiec sie nie rzucaj" takie słowa uslyszalam w swoim kierunku a narzeczony nie Zaprzeczył. Ale nie o niego teraz chodzi. Około roku temu po koltni z nim doatalam bardzo wysokiego ciśnienia, skończyło sie wylewem krwi do oka. Później przez parę dni czulam lek, strach. Nie umiem tego określić. Od tamtej pory kilka razy miałam starazne napady. Serce Walilo mi jak oszalale, czulam ze trace grunt pod nogami. Nauczylam SIe nad tym panować. Później pojawiło sie cos bardzo dziwnego. Mianowicie jadąc samochodem więcej niż 70km/h czulam ze sie dusze, nie mogłam złapać oddechu. Czulam jak podejmowało mi nogi. Kiedy auto zwalnialo wszystko wracalo do normy. Trwało to kilka miesiecy i przeszło. Teraz przyszło najgorsze. Kiedy tylko wyjzdzam po za granice miasta i czuje ze oddalam sie od szpitala zaczyna mi sie znowu robic slabo, znowu sie dusze, znowu telepie. Umieram. Mam świadomość ze jakby coś mi sie stało to karetka będzie długo do mnie jechała i mnie nikt nie uratuje. A żeby pojechać gdzie kolwiek w nocy to juz nie wspomne. To staraznie przeszkadza mi w życiu. Uwielbialam podróżować. często jezdzilam w trasy ciezarowka. Zwiedzialam tyle panstw, nawet prom nie był problemem. Byłam szczęśliwa. Teraz nie wyobrazam sobie ze mogłabym pojechać np w moje ukochane gory. Mam dosc, nie umiem tak żyć. Jestem taka młoda a czuje sie uziemiona w tym moim małym miasteczku. Kiedyś byłam ciekawa świata, wszędzie pierwsza a teraz chociaż bardzo chce to nie mogę sie wyrwać. Proszę o pomoc.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.