Co ja w tej chwili czuje...? Hmm chciałabym mu pomóc, nie chce żeby czuł że w jakiś sposób uciekam od tego co mi powiedział, nie wiem czy ma z kim o tym porozmawiać, raczej wątpię że żali się rodzicom, chciałabym żeby miał poczucie że może mi zaufać, ale nie wiem co w tej chwili jest dla niego najlepsze, nigdy wcześniej nie miałam styczności z osobą która pokonuje taki problem. Jeśli miałabym pewność że moja obecność czy kontakt z nim mu szkodzi, odpuściłabym bo nie chce go dodatkowo ranić. Nie mam pojęcia co radzi mu jego psycholog, czy raczej przestrzeń i samotność czy właśnie towarzystwo