Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Krk55

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Krk55

  1. Witam jestem pieszy raz odwazylem się i przemoglem w wyjawieniu swoich problemów Może dlatego że jest tak ciężko i potrzebuje obiektywnej opini z zewnątrz Otóż Byłem do nie tak dawna w związku 10 lat mamy 9 letnia córkę i 4 letniego syna o ktorym tez napisze bo to odegralo wazna role w calej sytuacjii w 6 roku związku Otóż poznaliśmy się przypadkim szybko zaczęliśmy ze sobą mieszkać byliśmy bardzo szczęśliwi Ekserymentowalismy również z używkami Glów nie palilismy jointy Pojawiła się córka przeprowadziliśmy się do domu który partnerki mama zostawiła w spadku po śmierci Na którym ręce trzymała jej zaborcza i specyficzna babcia całą jej rodzina jest bardzo majetna i ubzdorali sobie ze niby jestem łowca majątku czy coś takiego Dodam że rodzina partnerki od poczatu miała coś do mnie gdyż jestem pół krwi arab em i to widać Moja rodzina natomiast przyjęła partnerke bardzo ciepło Odrazu kazali do siebie mówić mamo i babciu Urodziła się nam córka Ale rodzina partnerki nie za bardzo zaakceptowała stan rzeczy myśleli nawet o aborcji My zakochani w sobie chcieliśmy jak najlepiej Choć wiem ze nie wszystko zrobiliśmy jak należy Nie przestalismy popalic niestety Rodzina jej zaczęła się bardzo wtrącać w nasze życie i na każdym kroku robiąc nam pod górkę a tym samym nie do końca akceptująć córki Nikt nigdy nie zaprosił jej na spacer nie zgadzał się aby się nią trochę zająć i dać nam czas tylko dla siebie Wtracaja się w tak nieprzyjemny sposób ze postanowiliśmy się wyprowadzić z miasta Koszta wynajmu i samej wyprowadzi dały się we znaki Postanowiliśmy wyjechać do Anglii Prtnerka pojechała 2 tyg wcześniej ja zatrzymałem się z córką u mojej mamy i wtedy się zaczęło Otrzymałem tel ze ona nie wie czy chce abyśmy przyjeżdżali abym ja przyjechał i wogóle Domyślam się ze ktoś się pojawił i nie myliłem się po 2 tyg wyszło na jaw ze jest 55 letni anglik i ze nawet już zaczęli ze sobą mieszkać Mimo to postawiłem na swoim i pojechaliśmy tam z córką Ja wynajął pokój oni przeprowadzieli się do niego próbowałem chwile walczyć Nawet spotkałem się z nim ale to nic nie dawało doszło do tego ze że odcialleem się od niej i nasze kontakty ograniczały się do chwilowy spotkań podczas gdy odbieram córkę bądź przyprowadzalme ja spowrotem Nie palilismy w tym czasie jakieś 5 miesięcy łącznie Ale po 2 miesiącach od naszego przyjazdu mojego i córki Ona zaszła w ciążę Ja to zauważyłem nawet przed nią Choć nie dawała mi tego poznac przestałem w to wierzyć i żyłem swoim życiem Po około miesiącu tuż przed urodzinami córki które postanowiliśmy spędzić razem Wrocila i została przyjąłem ich z otwartymi ramionami Zapomniałem o ciąży która tak bardzo zaprzeczała Mimo że od początku pow ze wyhowam jak swoje Chwile potem sama postanowiła ze chce mieć kolejne dziecko Też tego hcialem tyle tylko że ona już była jednak w ciąży i kłamała ze niby się staramy o nasze Dowiedziałem się tego w szpitalu gdy zacząłem liczyć miesiące Urodził się syn którego bardzo kocham choć musiałem się przyznaje trochę tego nauczyć podejścia do sprawy Anglik nawet nie wie o jego istnieniu Syn ma moje drugie imię i moje nazwisko Bardzo wtedy potrzebowałem rozmowy gdyż pogubily mnie ta cała sytuacja przez całą ciążę zapewniała ze jest moje i ze urodzi się blisko daty moich urodzin Dużo kłamała Gdy kłamstwa zaczely wychodzić na światło dzienne zaczęły się coraz częstsze kłótnie wyglądające coraz gorzej Ucieklem może nawet razem ucieklismy w palenie Nie przepracowywujac tego dostatecznie zagluszajac to Przyznaje ze podniosłem na nią rękę czego bardzo żałuję podczas jednej kłótni gdzie wyrzuciła mi wszystko w twarz odnośnie anglika i poniekąd prawdy jaka skrywala Jakoś przez to przeszliśmy chciała wyjść do ludzi a nie tylko z dziecmi wiec poszła na chwile do pracy Tam pojawił się drugi anglik z którym ponoć nic nie było ale zakochała się w nim zauroczyla Miałem dość chciałem się wyprowadzić Nie pozwoliła twierdząc że zostaje przy mnie i nie wraca do pracy abym miał pewność że to nic nie znaczący kolega z pracy Bywały lepsze i gorsze dni choć ze mną działo się coraz gorzej uciekLem w Dragi stawał em się coraz mniej pomocny ospaly leniwy Żyłem w ciężkiej depresji teraz to wiem znikąd pomocy ani rozmowy o uczuciach Wpadliśmy w wir odurzoniu pojawiły się cięższe Dragi Pogubilismy się zupełnie ale nadal czuliśmy ze bardzo się kochamy i chcemy budować zmienić wszystko na lepsze stąd moja propozycja wrócę nią do kraju i zakaczenia złych nawyków i destabilizavji Tak myślałem niestety ale z dzeszu pod rynnę Po dwóch miesiącach życia w mieście gdzie nikogo nie znaliśmy bo to ona wybrała miasto w Polsce doszło do wypadku MiMo że wziąłem wszystko na siebie oboje trafiliśmy do aresztu zrobiłem wszystko co mogłem aby ona szybko wrocila do dzieci które trafiły do jej rodziny i tak się stało Spędziłem 7 miesiecy w areszcie ona kolo 3 pisaliśmy do siebie ostatniego dnia tuż przed jej opuszczeniem aresztu napisała ostatni list zapewniający o miłości pomocy i o tym abym był silny Wierzyłem jej mimo że odkąd wyszła wrocila do swojej rodziny nie napisała nie wysłała symbolicznej paczki Ponoć moje listy tez juz nie przyszły choć myślę że to jej rodzina o to zadbała Przez cały okres aresztu bar nad sobą pracowałem nadal to robie i wiem ze się pogubilismy ze byliśmy horzy DOWIEDZIAŁEM się również ze 3 tyg po jej wyjścia zaczęła już sypać z innym w którym ponoc się zakochała ale on ją po chwili totalnie olał Mam wrażenie ze teraz widuje się sporaduczniem tylko na seksualnej z jego strony choć może i ona chciała by więcej Ale wiem ze ten koleś nie poradzi sobie w domu ze dwójką dzieci zwłaszcza nie swoich Ona jadła jakieś pigułki 72h po i napoczatku utrudniał nawet kontakt z dziećmi Choc teraz po spotkaniu nas wszystkich twierdzi ze zależy jej na poprawnych relacjach ze kocha kocha i będzie kochać ale nie ccce powrotu Choć jej zachowanie mówiło coś troszkę innego była zamyślonai zdystansowana ale pozwoliła się troszkę przytulic pocałować i widziałem w jej oczach ze nadal o nas myśli choć tego nie przyzna Rodzina pewnie jej jest przeciwko nas Mimo TO ja wybaczyLem jej wszystko Pow wprost ze pokaże w sobie znany chce do działania i ciężkiej pracy Ze wkoncu jestem gotów wszystko naprawić i im to wkoncu Szyszko wynagradzac przez resztę życia Pow jej ze jesteśmy rodzina i razem doprowadzilismy do wielu złych rzeczy ale ze wspólną terapia ciąża praca pomoże nam zbudować szczęśliwy don i rodzinę o którą tak włącze Bardzo ja kocham tęsknię za dziećmi Ona twierdzi ze zależy jej na poprawny relacjach Pomagamy sobie ale na odległość widujemy się w weekendy Ten odpadł po synek hory ale ponoć w następnym jesteśmy umówieni Ona nadal dużo klamie i dokonuje jakichś dziwnych projekcji na temat przeszłości Które widzę zjadają ja od środka Zaproponowałem wspólną terapię i objęciem ze wzzystkim się zajmę abyśmy tylko żyli lepiej Nie qiem co mam robić gdyż daje ona sprzeczne sygnały i domyślam się ze ktoś tam jest Myślę że tylko do seksualnej co bardzo boli ale wzzystkimiem ze im nic z tego nie wujdzie jeśli chodzi o coś dłuższego wymagającego wspólnego domu Modlę się każdego dnia aby była szczęśliwa i abyśmy mieli szansę razem zbudować lepsze jutro Gdyż czuje i wiem co mogę dać i jak wygląda dom bez ojca sam taki miałem ona zresztą też Choć teraz tymczasowo mieszka u swojego taty Dodam że mam dobrą pracę cały czas pracuje nad sobą i chce ich powrotu Czy jest tutaj wogóle mowa o czymś takim Proszę nie hej towc tylko poradzić Wszyscy popełniamy błędy ja wyciągnąłem konsekwencje i wziąłem sobie naukę do serca Tkwią przy mnie gdy razem się gubilismy a olewa gdy stoimy u progu lepszego jutra Tak to wygląda i te kłamstwa które nic jej nie daj wybielające tylko jej dziwne zachowanie ale ja ją znam jak nikt inny I wiem ze w wielu rzeczach klamie złapałem ja na gorącym nie raz Cz oszlalem chcąc dać jej szansę I poczucie bezpieczeństwa jakiego jej brąk i którego wcześniej nie potrafiłem dać Wszystko się zmieniło i staram się jej to pokazać Bo wcześniejsze ze tez jest bardzo zagubiona choć nie daje mi tego odczuc swymi klamstwami Proszę o radę
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.