Jestem 25-letnią mężatką. Od kilku miesięcy mam wahania nastrojów. Mój mąż zachorował na nowotwór i od tego czasu jesteśmy zmuszeni do rozłąki, ponieważ pracujemy za granicą (mąż podjął leczenie w Polsce). Staram się przebywać jak najwięcej czasu między ludźmi, dbać o siebie, oglądać rozweselające filmy, ale to coraz mniej pomaga. Boję się, że jeśli się załamię, to nie będę umiała wesprzeć mojego męża w tej trudnej sytuacji. Czuję się bezradna. Czy jest jakiś sposób abym mogła jakoś sobie pomóc?