Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Mszu

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Mszu

  1. Mam bardzo prosty i jednocześnie dziwnie skomplikowany problem. Mam 22 lata, jestem studentką 3 roku i od liceum ż roku na rok (nie umiem określić początku ani przyczyny) nasila się we mnie poczucie, że nie żyje. Nie na zasadzie fizycznego nie życia, ale braku własnego życia, własnej tożsamości, marzeń, celów. Nic związanego ze mną sama nie przynosi mi spełnienia, emocji, czegokolwiek. Świetnie się motywuje i sprawdzam w sytuacjach, kiedy jestem potrzebna bratu, mamie, bratankom, przyjaciołom. Rolę osoby odpowiedzialnej pełnię naprawdę dobrze. Jednak jeśli mam się zmotywować, żeby zrobić coś co nie jest dla innej osoby, nawet jeśli czegoś chcę to nie potrafię. Z jednej strony sama siebie potrzebuję i chciałabym być obecna w moim życiu i dbać też o swój rozwój, swoje pasje (już dawno zapomniałam jak to jest mieć pasje i hobby poza byciem potrzebnym komuś) itp, ale nie umiem. Nie potrafię sama siebie wesprzeć w niczym do tego stopnia, że swój czas wolny spędzam w łóżku robiąc....nic. Nie chce tego, ale nie potrafię wyjść z tej pułapki. Chce zrobić wiele rzeczy, ale nie mam siły żeby siebie sama przekonać w ostateczności do zrobienia czegokolwiek. Może ktoś mi powie jak załapać kontakt ze swoim zyciem bo probuje już długo i tęsknię za nim. Przepraszam jeśli to brzmi zbyt zawile i proszę zignorować jeśli tak jest. Kiedyś musi być lepiej i bez pomocy z Internetu
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.