Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

justynna

Użytkownik
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez justynna

  1. W tym co piszesz, tak jak to rozumiem, przewijają się co najmniej trzy motywy: odczuwana pustka, pytanie "Po co to wszystko, skoro i tak...", pytanie "Czemu nie jestem szczęśliwa, skoro mam przysłowiowe 'wszystko' ". To co opisujesz, to według mnie jeden z wielu możliwych punktów widzenia na życie, i jestem w stanie sobie wyobrazić, że z różnych powodów przyjmujesz właśnie ten. Chcę przez to też powiedzieć, że to może się też zmienić i na przykład jakieś zdarzenie nagle coś nowego u Ciebie wyzwoli. Mówiąc konkretniej, u mnie na przykład takim wyzwalającym zdarzeniem potrafi być poznanie osoby, która ma w sobie coś, co podziwiam, za czym tęsknię. Jeszcze dodam, choć może to zabrzmi nie na temat, że bardzo dobrze mi się czyta to co piszesz, jestem w stanie sobie zwizualizować Twój tok myślenia i myśli, gdy to czytam. Mam takie wrażenie, że pomimo, że poruszasz poważne tematy, to już samo to, gdy to piszesz jest jakąś taką "pozytywną transformacją" tych problemów (przypomina mi się Ania z Zielonego Wzgórza - założę się, że autorka książki również dokonała transformacji swojego osobistego trudnego doświadczenia tworząc tę postać). Wracając do Twojego głównego pytania, czy warto pójść do psychologa i czy to depresja. Warto na pewno to zgłębiać. NIE UMNIEJSZAJ swoim doświadczeniom i myślom, tylko dlatego, że może męczy Cię przekonanie "mam w życiu lekko, więc o co mi chodzi". Zgłębienie tych spraw może sprawić, że odkryjesz coś nowego, coś ważnego, coś głębiej pod spodem. Moim zdaniem te pytania, które sobie stawiasz są egzystencjalne i istotne. Jeśli dobrze interpretuję to piszesz, że masz tendencję do zagłębiania się w myślach i analizowania, "dzielenia włosa na czworo", a inni jakby widzą to prościej, to chyba warto to omawiać z kimś obiektywnym, z kimś kto pomoże Ci ukierunkować myśli, by nie zacząć "dreptać z nimi w kółko".
  2. Dzień dobry, Jeśli chodzi o Odnalezienie sensu życia w pracy i życiu, to temat jest mi bliski, wiem, że pytasz specyficznie o książki, ale może zainspiruje Cię temat rozpoznania swojej osobowości. Polecam klasyfikację MBTI (Myers-Briggs). Są darmowe testy w Internecie i cała masa materiałów na You Tube. Pomaga mi to zrozumieć i zaakceptować kim jestem (i kim nie jestem!), także jako pracownik. Jeśli chodzi o Odnalezienie naturalnych talentów i ich rozwój, Identyfikację mocnych stron i ich rozwój, polecę książkę Now, Discover Your Strengths , Buckingam, Clifton. Do książki trzeba wykonać online test Gallupa CliftonStrengths. Na pewno wersja angielska jest dostępna, niestety nie wiem czy wersja polska jest dostępna, ale jej tytuł to Teraz odkryj Swoje Silne Strony. Powodzenia
  3. Witam, jeśli pytasz jak wychowywano, to podobnie jak piszesz w wersji drugiej, czyli "zaradny, z dobrym zawodem, solidny", "Ktoś, kto na starość i w chorobie poda herbatę". Jeśli pytasz co o tym sądzę, to staram się wypracować sobie własne kryteria..
  4. Witam, Temat jest mi bliski. Przykładowo mi pomagają ćwiczenia polegające na "rozmowie ze sobą", w celu odnalezienia w sobie tej części z niezaspokojonymi potrzebami (na przykład docenienia, bycia zauważonym) i nawiązania z nią emocjonalnego kontaktu. Znalazłam te techniki pod nazwami "praca z wewnętrznym dzieckiem" i "mediacje wewnętrzne". Pozdrawiam
  5. Z Twojego opisu sytuacja wydaje się poważna, mąż potrzebuje pomocy i jakiejś zmiany, jego stan się pogarsza. Nie mam gotowej recepty, ponieważ wszystko zależy od różnych czynników (np tego czy możecie pożyczyć pieniądze od rodziny/znajomych?, wziąć kredyt?, czy mąż ma szansę szybko znaleźć pracę w kierunku, który go interesuje, biorąc pod uwagę popyt pracodawców na takie stanowiska?, czy jest możliwe jego przekwalifikowanie się w obszar, gdzie jest zapotrzebowanie na pracowników? czy bierzecie pod uwagę możliwość relokacji do miasta/kraju gdzie jest takie zapotrzebowanie? itp). Warto rozważyć rozmowę z doradcą zawodowym. Jednym z popularnych sposobów jest znalezienie nowej pracy, gdy jest się jeszcze w starej i dopiero wtedy złożenie wypowiedzenia. Innym, doraźnym, rozwiązaniem jest wzięcie dłuższego zwolnienia lekarskiego (w stanie Twojego męża sądzę, że lekarz je wystawi). Tutaj pytanie, czy w jego firmie nie będzie to jakoś niemile widziane? Nie powinno, jeśli pracodawca jest w porządku (ale z tego co piszesz wnioskuję, że nie jest to najlepsze miejsce pracy). Cokolwiek zdecydujecie, życzę wszystkiego dobrego.
  6. Może warto zacząć nie bezpośrednio od poprawy relacji, tylko wykreowania więcej "swojego własnego świata"? Twój post już jest krokiem w tę stronę. Poznaj siebie, co lubisz, co Cię interesuje, co Ci w duszy gra, zacznij to rozwijać. Wiem, że to łatwo mówić, ale to jest proces. Według mnie to w dłuższej perspektywie sprawi, że staniesz się bardziej niezależna od relacji ze swoim chłopakiem, co będzie dla Ciebie korzystne, niezależnie, czy będziesz chciała ją utrzymać czy zakończyć. Powodzenia!
  7. Aniu, a czy zdarzyło się, że w wyniku rozmowy doszło do kłótni czy, że reakcja męża wzbudziła Twój lęk? Może spróbuj mu opisać czego się boisz i poproś o zapewnienie, że nie zareaguje w ten sposób podczas takiej rozmowy. Spróbuj pomyśleć, jak chciałabyś by taka rozmowa, niezależnie od jej wyniku, miała się zakończyć, może przytuleniem, może zapewnieniem o uczuciach bez względu na różnice zdań - i spróbuj o to poprosić przed rozmową. Powodzenia!
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.