Od jakiś 2tyg mam mocno negatywne myśli o kobietach uważam że są niezaradne jak już mają hobby to na pokaz żeby pokazać swoją pozycję są wiecznie niezdecydowane zbyt emocjonalne uciekają od problemów i w większości trzeba się nimi opiekować jak małymi dziećmi nic nie kwestionują wierzą w Boga albo co kolejek innego bo były tak wychowane nie ważne czy źle czy dobrze bo nic z tym nie robią tylko w większości płaczą i czekają czy ktoś ich nie wyręczy
Ciało ich mnie przyciąga a cała reszta mocno odpycha
Takie są moje myśli pisze to bo takie są nie po to by kogoś urazić te poglądy zachowuje dla siebie i się nimi nie chwalę wśród ludzi i rodziny
Proszę o pomoc co zrobić aby to zmienić i tak nie myśleć