Cześć. Jestem kobietą, dwa lata młodszą od Ciebie, utożsamiam się z Tobą niemal co do wszystkiego, co mnie aż zdziwiło. Myślę, że rozumiem Cię jak się czujesz. Zwątpienie, bezsilność, tęsknota, czasem samotność, a czasem dosyć wszystkiego - to uczucia,które towarzyszą mi na co dzień i podejrzewam, że u Ciebie również.
Ostatnio próbuję znaleźć w sobie siły do życia, do podniesienia się z tego stanu. Próbuję cieszyć się z małych rzeczy, próbuję doceniać choć troszkę to co mnie otacza, zaczęłam częściej rozmawiać z bliską rodziną, chociażby o pierdołach. Chcę spróbować skupić się na sobie, choć jest cholernie ciężko, chcę zacząć wierzyć, że jeśli zadbam o siebie, życie pomału zacznie się do mnie uśmiechać.
Nie wiem czy ci to w jakikolwiek sposób pomoże. Chciałabym ci przekazać, że nie jesteś w tym sam, są inni, też tacy jak ja, którzy przeżywają podobne emocje do twoich, także obawiam się pójścia do psychologa, nie mam odwagi do samobójstwa. Są dni lepsze i gorsze, życzmy sobie jak najwięcej tych lepszych, krok po kroku, miejmy nadzieję, że będzie lepiej 😉
Trudno jest żyć w tych czasach, ciężko jest się odnaleźć, szczególnie teraz jeszcze kiedy panuje pandemia...
Jeśli tylko będziesz mieć ochotę do wygadania się, pisz śmiało.
Życzę Ci, wszystkiego dobrego i tego, aby się mimo wszystko nie poddawać