Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Zielona wróżka

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Zielona wróżka

  1. Dziękuję za odpowiedź i wskazówki. Na pewno zastosuję się do Pani rad. Pozdrawiam.
  2. Temat sprzed kilku mcy, ale podzielę się swoim doświadczeniem w tej kwestii. Swoją ex przyjaciółkę znałam od kołyski (dosłownie). Byłyśmy jak papużki-nierozłączki i przeżyłyśmy ze sobą masę cudownych, zwariowanych chwil, dlatego też ma i zawsze będzie miała ważne miejsce w moim sercu...Niestety kilka lat temu nasze drogi się rozeszły-nowe znajomości, związki, studia, później absorbujące życie zawodowe...Kontakt stopniowo się ochładzał, minęło sporo czasu od ostatniego spotkania i kiedy do niego doszło-okazało się,że już nie byłyśmy dla siebie tak bliskie jak kiedyś. Czuć było ten dystans. Aktualnie nie widziałyśmy się od kilku lat, od jakichś 2 roku nie mamy ze sobą żadnego kontaktu. Czy walczyłam o tą znajomość? Myślę, że tak,bo wydaje mi się że to ja często inicjowałam kontakty-choćby przez głupi SMS, czy propozycję spotkania. Po tym jak kilkukrotnie zostałam "spławiona" bez konkretów (odpowiedź w stylu "chętnie się spotkam,odezwę się jak będę miała chwilę", po czym milczenie)- dałam sobie spokój z narzucaniem się i od tej pory jest cisza. Czy myślę o niej? Tak, często, bo jak pisałam sporo życia przeżyłyśmy będąc bardzo ze sobą związane, mamy też wspólnych znajomych (którzy nadal nie mogą uwierzyć, że to właśnie my nie mamy już kontaktu). Moim zdaniem lepiej pogodzić się z końcem relacji i odpuścić, szczególnie kiedy intencja utrzymywania jej jest jednostronna i druga osoba daje nam mniej lub bardziej subtelne sygnały,że nie jest zainteresowana dalszym ciągiem. Wiadomo, że jest to przykre, szczególnie jeśli jesteśmy tą stroną, której zależy, ale nie zmusimy nikogo,aby się z nami przyjaźnił. Z doświadczenia napiszę jeszcze, ze zycie nie znosi próżni i w miejsce tych starych znajomości często pojawiają się nowe 🙂
  3. Cześć, Mam 32 lata, jestem żoną i matką (maluchy 2 i 4 lata), pracuję w kropo, mój zawód generuje sporo sytuacji stresowych, moje życie rodzinne i finansowe także nie jest wolne od problemów. W moim domu rodzinnym (tzw. dobry dom) od zawsze była przemoc psychiczna, zdarzała się fizyczna-ojciec, typ władczy z jednej strony nie tolerował sprzeciwu, potrafił byle bzdurę odreagowywać na mnie i mamie, np. poprzez wyzwiska czy poszturchiwanie (kilka razy były to mocniejsze ciosy, ale w "granicach rozsądku"). Z drugiej-jeśli miał dobry humor chętnie dawał sobie "wchodzić na głowę". Myślę,że te doświadczenia to istota moich obecnych problemów. Do rzeczy-bywam agresywna-zarówno fizycznie jak i psychicznie. Potrafię z byle powodu wszcząć awanturę, ordynarnie zwyzywać bliską mi osobę (najczęściej męża albo mamę, zdarza się i dziecko), a także prowokować do agresji fizycznej, wyśmiewać, poniżać...Niekiedy wystarczy impuls, często nic nie znacząca sprawa, abym wybuchła,są dni kiedy to ja prowokuję-czepiam się byle bzdury, aż moja "ofiara"wybuchnie. Najgorsze,że często moje zachowanie kieruję w stronę starszego dziecka (młodsze, o dziwo nie generuje we mnie negatywnych emocji, nie rozumiem skąd takie rozróżnienie)...Krzyczę na nie bardzo często, ale bywają dni (wybuch z częstotliwością mniej więcej 1 x na miesiąc/2 miesiące), kiedy tracę panowanie-nie tylko krzyczę, wyzywam ale i np.zdarza mi się dziecko uderzyć. Nie muszę dodawać,że jest w takich sytuacjach przerażone. Oczywiście później żałuję wybuchu, obiecuję że już nigdy więcej i jest cudownie aż do następnego razu...Co ze mną nie tak? Chcę żyć normalnie, bez złości i agresji, chcę aby moje dzieci nie musiały przeżywać tego co ja kiedyś i nadal (bo de facto nadal ojcu zdarza się mnie atakować słownie,kiedy coś dzieje się nie po jego myśli, mam wrażenie,że jest nawet ordynarniejszy niż kiedyś). Jak nauczyć się panować nad sobą? Proszę o pomoc i rady. Jest mi z tym źle, dziś znowu miałam wybuch i poszarpałam moje kochane dziecko...
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.