Witam. Mam 20 lat i jestem studentką. Problemy w relacjach z innymi osobami na studiach, oddalenie od domu oraz sytuacja rodzinna spowodowały to, że zaczęłam uczęszczać do Pani psycholog. Zadawne pytania oraz sama rozmowa zawsze dotyczyła mnie ( tego co czuje, czy ja tego chce, jakie jest moje zdanie itp). Zaczęłam się skupić tylko i wyłącznie na sobie. Męczy mnie natłok myśli oraz to, że nie potrafie się skupić na obecnej chwili. Jak ktoś do mnie mówi to słysze tą osobe jakby " za ścianą" a na pierwszym plane tylko własne myśli. Mam skłonność do ciągłego "wyobrażania sobie". Straciłam poczucie czasu oraz odnosze wrażenie, że biegnie on zupełnie za szybko. Nic robie a tu nagle już wieczór.