Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

rafbar34

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez rafbar34

  1. Dzień dobry, Do tej pory czułem lekkie napięcie stresowe z powodu ślubu który odbędzie sie w czerwcu, zmiana pracy (chce sie przebranżowić obecnie poświęcam 1.5h nq naukę ) w lutym, nowe mieszkanie z narzeczona,duzo stresu w pracy. Jestem introwertykiem Tydzień temu wróciłem do domu spotkałem sie z rodziną i lekko mnie wyczerpało socjalnie. Moja mama zaprosiła mojego kolegę mimo ze mówiłem jasno ze nie chce. Bardzo sie zdenerwowałem i poczułem ze granica napięcia została przekroczona o 150%. Wieczorem godzinę leżałem w bez ruchu a przez kolejne 3 dni byłem apatyczyny i negatywnie nastawiony na wszystkie osoby. Swobodnie bez wysiłku mogłem rozmawiać tylko z narzeczeona. Dziisaj zaproponowała, aby jechać ma weekend do jej rodzinnego domu załatwić parw ważnych spraw związanych ze ślubem , automatycznie odmówiłem bojąc sie wystawienia na interkacje z ludźmi (rodzicami). Narzeczona zawiódła sie na mnie i zdenerwowała. Znow poczułem przeciągnięcia granicy o 150%, wyalienowanie, apatia. Czy to jest załamanie nerwowe?
  2. Jestem studentem w wieku 22 lat, moja sytuacja wygląda tak że od paru miesięcy miałem stresujący czas przez co zaczeły mi się śnić koszmary, pare dni temu podczas snu śniło mi się że ktoś umiera na moich oczach, bardzo się wierciłem(coś w rodzaju drgawek), pojawiły się łzy i atak paniki, moja dziewczyna się bardzo przestraszyła, w tym roku stało się to już trzeci raz, przez te miesiące czułem wewnętrzne zdenerwowanie, codziennie trzeba było mierzyć się z kolokwiami,spotkaniami itd, jak podołałem to było wporządku, jak wydarzyła się porażka to pare osób się denerwowało że za mało z siebie daje chociaż tak nie było, czułem że moja psychika działa na 110%, dodam że mieszkałem w akademiku w duzym miescie i bywało że nie byłem w samotności 2 tygodnie, czułem gniew i obojętność. Teraz są wakacje ale czuje skutki tego okresu, jestem mniej pewny siebie, bardziej zamknięty w sobie, śnią mi się koszmary. Chciałbym być otwarty, szczęśliwy, dumny z siebie, i poprostu odczuwać radość. Nie jestem w stanie określić co to jest, nie mam myśli samobójczych, ani depresji,
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.