Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Tyna12

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Tyna12's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Kompletnie nie jestem w stanie odpowiedzieć sobie na to pytanie. Więc przechodzę do rzeczy. Moja mama rozwiodła się z moim ojcem jak byłam malutką dziewczynką. Mój ojciec stosował przemoc fizyczną woobec mojej mamy, wydaje mi się, że to przez narkotyki. Rok później moja mama poznała faceta. Z początku wydawał się bardzo miły. Później ściągnał maskę I pokazał kim jest na prawdę. Pierwsza sytuacja miała miejsce gdy miałam 11 lat. Uderzył mnie ponieważ chciałam obronić mamę. Jest alkoholikiem. Znęcał się nade mną psychicznie oraz fizycznie przez 6 lat. Uciekałam z domu żeby nie siedzieć z tym człowiekiem pod jednym dachem. Uciekłam również w alkohol I złe towarzystwo już w wieku 14 lat. Właśnie wtedy poznałam swojego obecnego faceta. Czułam się kochana.. tak na prawdę to chyba nikt w życiu mi nie dał ani trochę miłości.. Przyszedl pewien dzień gdzie musiał wyjechać do Niemiec. Na stałe. Bardzo za nim tesknilam..zwiazek na odległość w wieku 14 lat. Było ciężko, bardzo dużo się kłóciliśmy. Przyjeżdzał raz na 2-3 miesiące. Tęskniłam gdy go nie było, ale jak już przyjeżdżał ciągle płakałam. Upokarzał mnie w każdym mozliwym momencie, wyzywał. Rok temu przyjechalam do niego na stałe, przynajmniej chciałam. Pobił mnie, wróciłam do Polski, próbowałam zacząć żyć na nowo.. mam zdiagnozowaną nerwicę lękową. Nie miałam żadnego wsparcia od mojej mamy, wyzywała mnie od patologi.. pół roku pózniej znow wróciłam do tego faceta. Pojechalam do niego w lutym, zamieszkaĺiśmy razem poszłam do pracy, miałam wolne tylko w środy. Od rana do wieczora.. Przychodził mi do pracy po alkoholu, wyzywał. Zlewa mnie, nie ma szacunku, mówi, że się zmieni ja wierzę w to, a potem siedzę I płacze. Miesiac temu znow mnie pobił, bo mi już nerwy puściły I ja pierwsza podniosłam na niego rękę, wyzywał mnie od psychopatek I tak dalej... wróciłam do niego po tygodniu, bo znów mi naobiecywał, a ja głupia uwierzyłam. W ogóle nie widze od niego żadnego zaangażowania w to, żeby próbować to naprawić. Czuje sie jakbym walczyła o coś czego już dawno nie ma. On chce władzy I pieniędzy. Ciągle o tym Samym. U mnie widzi gwoździa, a u siebie belki nie zauważy. Boje sie chyba samotności, boje sie zacząć od nowa. Boje sie, że nie dam rady.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.