Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Wędrowniczka07

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Wędrowniczka07's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Mam na imię Gosia, mam 20 lat i nie wiem, co się ze mną dzieje. Od dzieciństwa zmagam się z problemami lękowymi. Pamiętam, że w szkole podstawowej bałam się zostawać sama w domu, cisza mnie przerażała, miałam wrażenie, że ktoś za mną stoi, albo wydarzy się coś bardzo złego. W liceum dołączyły do tego stany depresyjne. Wyglądało to w ten sposób, że byłam w jakimś miejscu, robiłam zwykłe rzeczy - uczyłam się, rozmawiałam, czytałam książkę i nagle ogarniała mnie fala smutku i beznadziei. Takie stany powracały z coraz większą częstotliwością, w końcu miałam dość, nie wiedziałam, co robić no i pocięłam się. Wiem, że to głupie zwracać na siebie uwagę w ten sposób... Mama zapisała mnie do prywatnego psychiatry, bo na prywatnego psychologa (ok. 100 zł w tygodniu) nie było nas stać. Dostałam leki. Początkowo trochę działało, trochę nie. Udało mi się dostać na terapię grupową, która była prowadzona na żenująco niskim poziomie, aż w końcu grupa się rozsypała. W chwili obecnej jestem na lekach o zwiększonej dawce. Są to leki antydepresyjne (Efevelon), do tego 2/3 tabletki trittico na noc, bo nie mogę spać. Mam jeszcze pigułki przeciwko nagłym atakom paniki. No i muszę przyznać, że może na jakiś czas objawy zostały stłumione, ale problem został. Stany lękowe i depresyjne wróciły, leki już niewiele dają. Jestem osobą nadwrażliwą. Byle co potrafi wprowadzić mnie w stan roztrzęsienia i przerażenia. Często miewam koszmary i wracają do mnie wizje, w których ginę w brutalny sposób, ktoś mnie gwałci, bije, albo w inny sposób dzieje mi się krzywda. Mam wrażenie, że podświadomie sama podsycam swoje lęki, które do mnie wracają i wracają. Dostanie się do dobrego psychologa na NFZ graniczy z cudem, szczególnie teraz, kiedy mamy epidemię. Jeśli ktokolwiek przyjmuje to raczej online, a w mieszkam w mieszkaniu z dwójką rodzeństwa. Nie mam własnego pokoju, ani prywatności, żeby odbywać terapię przez Skypa. Co robić?? Jest coraz gorzej. W dodatku Pani Ginekolog dopisała mi tabletki hormonalne ze względu na bardzo obfite okresy i ilość lekarstw, które muszę zażywać w wieku 20 lat mnie przeraża. Nie wiem, co robić, pomocy.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.