Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

ministerpl

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez ministerpl

  1. Cześć. Mam problem z przyjaciółmi których tracę. Pierwszy. Ma nadwagę 0 ruchu. Przyszedł do mnie po pomoc Człowiek ma duże problemy z ruchem jego siedzący tryb życia oraz nadwaga spowoduje że za 2-3 lata będzie inwalidą z 3 cyfrową nadwagą jeśli tego nie zmieni. Chciał chodzić na siłownię kupił karnet zapisał się chodził ze mną ułożyłem mu trening, dietę. Przez 2 tygodnie chodził regularnie (w miarę opuścił jeden trening), robił postępy widziałem że jest naprawdę zmotywowany, tłumaczyłem mu że odstępstwa od diety zmienią jego metabolizm, i nie chodzi o same kalorie ale ogólnie o nawyki żywieniowe. Widziałem że jest naprawdę zmotywowany często dzwonił do mnie robiąc posiłki pytał się czy może jakieś produkty innymi zastąpić - Było super, do czasu kiedy wyjechał na tydzień do innego miasta, gdzie ma pod nosem siłownie a do niej dostęp, Dzwoniłem do niego przez 3 dni, pytając się jak trening czy z jakimiś ćwiczeniami nie ma problemu, ale słyszałem że dzisiaj nie był na treningu bo nie miał czasu i tak przez 3 dni aż przestał odbierać telefon. Ostatnią rozmowę jaką przeprowadziliśmy przed tym jak przestał odbierać (jego współlokator wysłał mi zdjęcie jak leży na kanapie z telefonem w ręku i zajada czipsy) skrytykowałem jego zachowanie i próbowałem go zmotywować, aby nie wracał do starych nawyków bo będzie musiał zaczynać od zera, a jest mnóstwo przed nim do zrobienia. Niestety jak widać nie udało mi się i stąd mój post o polecenie metod przekonywania innych. Drugi. Alkoholik, nie pił wrócił znów do picia, z znajomymi z pracy tłumaczyliśmy mu że wypadnie z naszego zespołu jeśli dalej będzie pił, obiecywał nam że po weselu brata przestanie, ale mija tydzień i nadal obiecuje że od jutra przestanie. Chłopak Ma prace w której dobrze zarabia przez hazard wplątał się w długi , ale gdyby zacisną pasa w 2 miesiące mógłby je spłacić bo ma naprawdę dobre zarobki. Natomiast woli wydać np. 800 zł na taksówki z innych miejscowości żeby dowieźli mu skrzynkę alkoholu na działkę. Mówi że nie ma motywacji aby rzucić picie - może kobieta by mu w tym pomogła, ale on jest altruistą i nie chce związku bo wie że ta kobieta będzie z nim miała źle. Ma przesrane bo nabrał pożyczek w bocianach i prowidentach i teraz spłaca z długi z hazardu użala się nad sobą i zapija smutki, zamiast działać. Chciałby przestać pić ale po 4 dniach jak nie pił pojechał z nami nad wodę i kupił sobie 6 piw, tylko że wieczorem nie pojechał do domu a wszystko przepił bo dziś rano dzwonił dominie abym mu zrobił przelew bo nie ma za co kupić papierosów. Czy w psychologii są jakieś sposoby aby uświadamiać ludzi, co robią źle, na czym im bardziej zależy. Jeden chciałby być szczupły, ale woli jeść ciastka i chipsy i leżeć na kanapie zamiast pójść i poćwiczyć. Drugi mówi że chce przestać pić, ale woli wydawać kasę na alkohol zamiast spłacić długi i zacząć żyć. Ludzie chcą czegoś ale do tego nie dążą ? Jak to jest? Jak bardzo są skrzywieni ?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.