Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Zancia30

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Zancia30's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam. Jestem 30 letnia kobieta, od 2 lat Żoną, od roku Mama. Odkad zaszłam w ciążę, czyli od prawie 2 lat Maz kochał się że mną tylko raz i to jeszcze mam wrażenie że z łaski bo po wielu rozmowach. Rozmowy zaczely się w kwietniu, kiedy już miałam taka ochotę a on nie chciał bo jak twierdził "za dużo zjadł a po jedzeniu nie chce".. Za każdym razem była jakaś wymówka. Aż w końcu się udało, w maju, raz. Po tym seksie stwierdziłam że coś jest nie tak skoro Maz nie chce się że mną kochać..przed ciąża regularnie się kochaliśmy. Zajrzałam więc do telefonu, może mnie zdradza? Znalazłam sex kamerki... Poczułam się zdradzona, brzydka, w jednej chwili przestałam się czuć kobieta.. Woli oglądać jakieś "kobiety" zabawiające się na żywo niż seks że mną. Oczywiście wytłumaczyl się, że każdy facet to robi i czepiam się ale ze nie musi tego oglądać i nie będzie. Ostatnio znowu znalazłam, prosto w oczy mówi mi że nie ogląda, gdy Pokazałam mu historie, mówi do mnie "udowodnij ze to oglądałem". Zgłupiałam...a co przed chwilą zrobiłam? W końcu mi wykrzyczał że to moja wina bo powinnam się bawić przed nim. Czuje się niestety wykańczana psychicznie, wszystko jak coś jest nie tak to Zrzuca winę na mnie,powiedział że seksu mi się zachciało jakbym nastolatka była, że może na dyskotekę powinnam iść zeby mnie "wyru...." to będę inna... (po tym tekście mnie zatkało), dla niego ważniejsza jest rodzina i dom który remontuje. Ważna rodzina? A ogląda babki rozbierajacd się przed nim? Z pieniędzmi też jest nie ciekawie bo mimo że wydaje tylko na dziecko, sobie nic nie kupuje nowego, to się czepia ciągle na co tyle kasy idzie (a wcale dużo nie idzie bo najważniejsze potrzeby. Mieszkamy z moimi rodzicami) do rodziców również nie ma szacunku, ciągle mu coś w nich nie pasuje. Nie potrafi docenić ze nie musimy się dokładać do niczego,uważa że my wielcy Państwo jesteśmy, najlepsi we wszystkim itp.. Nie wiem skąd mu się wzięło to. Podkreślę ze mamy wspólne pieniądze i do tego on ma swoje, ja nie mam swoich, jak coś chce to biorę z naszych. Wiem, tu jest problem który będę rozwiązywała. Przepraszam że tak długo ale chciałam opisać problem. Jak usłyszałam że mnie oklamal, powiedziałam że wie gdzie są drzwi i ma wyjść bo ja z kłamca nie będę żyła. Zaczął szukać torby, po czym powiedział mi że bez dziecka nie wyjdzie i zaczął straszyć że mi go zabierze. Moje pytanie jest takie co robić? Czuje się znęcana psychicznie.. Już nie wiem co mam robić, szkoda mi dziecka ale ja już nie potrafię mu zaufać ani słuchać ciągle że wszystko źle robię. Zaczynam bać się odezwać przy nim bo zawsze mnie poprawia i mówi żebym tak nie mówiła tylko inaczej. Z góry serdecznie dziękuję za pomoc. Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.