Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

kskowronska605@gmail.com

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kskowronska605@gmail.com

  1. Mam jeszcze tego typu problem i nie ma on nic wspólnego z moim chłopakiem. Ja tak bardzo nie ufam ludziom że zaczyna to zutowac na moje codzienne życie, z tego powodu zaczyna mi co raz gorzej w pracy wychodzić każdego określam co kolwiek by mi nie powiedział blachostke ściemnia, kłamie, takie teksty to nie do nie, pogadaj sobie. Z góry go traktuje i nie ma znaczenia czy znam ta osobę czy nie, każde zdanie każda informacje jaka otrzymuje sprawdzam za każdym razem każdego.
  2. Zawsze stawiałam innych na pierwszym miejscu o sobie pamiętałam na końcu, nie stety razem mieszkamy na wynajmowanym pokoju, uznałam że lepiej będzie wyprowadzić się. Z jedzeniem dosc długo już się zmagam mam postawiona diagnozę anoreksję, leki odstawiłam one pomagały mi jeść, obecnie każdy mój dzień to kawa dziennie około 8 - 9 kubków kawy zwykłej piję. Związek przestał dawno istnieć każde nasze rozmowy zaczynają się klutnia a kończą kilka dni ciszy bez słowa. Ta znajomość wymaga dużo czasu odpowiedzialność biorę ja za wszystko za siebie i niego. Co do jedzenia czasami mi wraca nie jedzenie może samoistnie minie oby, obecnie postawiłam mur sytuacja każdego dnia się zaostrza co nie dobrze wpływa na jakość mojej pracy, w ostatnich dniach zostało wszystko podzielone nawet lokal który wynajmujemy, co do ciąży ja nie stety dość długo zbierałam się po tym on jakoś nie pamięta do puki mu nie przypomnę.
  3. Dzien dobry od 3 tygodni przechodzę chorror z chłopakiem z którym jestem przeszło 12 lat, nasze relacje są koszmarne klutnie przemoc to norma. Mój chłopak ma ciężki charakter zawsze stawia na swoim nie dopuszcza do myśli że może być inaczej ciężko się dogadać. Nie lubi jak się mu sprzeciwiam stawiam czy mam odmienne zdanie niż on potrafi zauroczyć, kejne dni nie stety nie wnoszą nic leprzego w relacjach wręcz odwrotnie, dochodzi do sytuacji kiedy to on uznał ze mnie nie na widzi oczywiście przy tym dobrze kłamiąc więc troszeczkę się w tym pogubiłam, widzę że nie jest szczery kontroluje mnie jak się da denerwuje go sytuacji kiedy rozmawiam z rodziną. Wiele razy były szantaż emocjonalny, nie wspomnę o wąchania h nastroju które są nie do wytrzymania, za każdym razem w każdym zdaniu zaznacza samego siebie przyzwyczajenie. Często przekracza moje granice,ciezko. Oczywiście ja nic nie powiem kumujuje wszystkie emocje tłumie je sprawa nie co zmienia obrót w chwili kiedy zaczynam chudnąć obecnie 163 cm 45 kg typowo w stresie zaczyna uporczywie chodzić wokół mnie pomagać są to sytuacje zmienne załatwia wszystko sam bez dyskusji, nie wiem może to ja robię błąd ostatnio dużo czasu spędzam na przemyśleniach o jedzeniu o to co zjem może tu leży problem. Wspomnę tylko że byłam w ciąży dziecko zmarło czego po nim nie widać żadnych zainteresowań w tym kierunku. HELLP
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.