Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Gdj

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Gdj's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Postaram się sprawę przedstawić najjaśniej jak tylko potrafię. Jestem 23letnim mężczyzna bez stałego związku. Jakiś czas temu znajoma (koleżanka dziewczyny mojego kumpla od dziecka) poprosiła mnie żebym poszedl z nią na impreze rodzinna poniewaz nie miała z kim iść. Dziewczyna też była wolna. Ona jest skrajnie nieatrakcyjna. Naprawdę skrajnie. Zgodziłem się iść z nią na tą imprezę tylko dlatego że było mi jej szkoda. Dosłownie moment po tym jak się zgodziłem z nią pójść bardzo wyraźnie zaznaczyłem że chciałbym po imprezie wrócić do swojego domu, a ona się na to zgodziła. (Mam na to dowody).Sama impreza przebiegała spokojnie, wypiłem trochę alkoholu ale w żadnym przypadku nie na tyle żeby mieć problem myśleniem. Co ważne na tej imprezie był też jej 27 letni brat z dziewczyną. Odwieźć nas miał ich ojciec który jak się okazało po tym jak do niego zadzwoniliśmy był pijany. Wracaliśmy więc taksówka. Ja mieszkałem znacznie dalej więc Ona zaproponowała mi nocleg. Jej brat zaproponował mi marihuanę. Palę marihuanę z różną częstotliwością od 16 roku życia, doskonale znam działanie tego narkotyku. Po tym jak wyszedłem z jej bratem na balkon, zapaliliśmy jedna szklana lufkę, na 2 dorosłe osoby (lufke objętościowo dopasowana do filtra od papierosa, nie byłbym wstanie wsadzić do takiej lufki końcówki małego palca u reki) zaciągnąłem się tylko raz i ze 100% pewnością stwierdzam że to były dopalacze. Straciłem kontakt z rzeczywistością. Pamiętam że siedzieliśmy w pokoju we 4 a ja jedyne co mówiłem to o tym jak bardzo jestem naćpany. Wtedy jeszcze z entuzjazmem. Rozmawiałem przez wideo konferencje z kolegą( tym o którym wspomniałem wyzej, znamy się od dziecka) i jego dziewczyna i wiem że byli zdziwieni tym jak bardzo jestem naćpany ponieważ marihuana też nie jestem im obca. Jak kładliśmy się spac, poprosiłem dziewczynę z którą poszedłem na imprezę o to że skoro nie ma drugiego łóżka to chicalbym spać na ziemii. Wyperswadowała mi to że "co ja wygaduje". Od momentu jak się położyłem pamiętam tylko przebłyski. Namówiła mnie na sex, poszła do pokoju obok po prezerwatywy, miała 2, obie spadły chwilę po tym jak miałem je założone, pamiętam że próbowała pozniej wejść na mnie bez gumki. Do penetracji nie doszło, NIE byłem w stanie "w nią wejść". Nie wiem dlaczego, możliwe że mój penis był zbyt gruby chociaż nie byłem wtedy prawiczkiem i nie miałem wcześniej takich problemów. Od tego zdarzenia minely 4 dni, czuję do siebie niewiarygodne obrzydzenie za każdym razem jak tylko nawiedzi mnie obraz tej kobiety. Nigdy nie dałem jej do zrozumienia że cokolwiek mnie do niej ciągnie chociaż odbierałem sygnały że ją do mnie tak. Każdy z takich sygnałów olewalem ze względu na wspólny krąg znajomych. Uwazam ją za potwora który perfidnie wykorzystał fakt że byłem pod wpływem dopalaczy. Nie rozmawialem o tym jeszcze z nikim. Ten potwor wypisuje do mnie, proponuje wyjście na fajkę, na piwko itp. Bardzo ważne w tym wszystkim jest to że chociaż nie byla kompletnie trzeźwa to na 100% była świadoma tego co robi. Z imprezy wróciliśmy o 1 w nocy. O 10 rano odwiozła mnie do domu +/-40km siedząc za kierownicą. Nie paliła tego syfu. Zmyła makijaż. Co mam zrobić? Na dzień dzisiejszy mam zamiar bezdyskusyjnie odciąć ten kontakt, uniemożliwić jej jakiekolwiek kanały komunikacji ze mną i pogadać z tym samym kumplem o tym że nie chce jej więcej widzieć. Boje się traumy. Jestem bardzo wrażliwa i empatyczna osoba. Za wszelką cenę chciałbym unikać stania się toksycznym chamem. Policja nie wchodzi w grę chociaż to co ona mi zrobiła wpisuje się w 198 art. Kodeksu Karnego. Co mam zrobić? Jak uniknąć konsekwencji psychicznych tego zdarzenia? Chce o tym zapomnieć ale wiem że powinienem to w jakiś sposób przepracować. Nie chce nosić w duszy takiej kupy, ale nie stać mnie na długotrwałe leczenie psychiatryczne/psychologiczne. Absolutnym priorytetem jest dla mnie powrót do normalnosci. Jak to zrobić?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.