Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

videmini

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

videmini's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Cześć, Mam 21 lat, jestem studentką, jeszcze nigdy nie byłam w prawdziwym związku. Mój problem polega na ogromnej barierze względem ludzi, jednak tylko na płaszczyźnie "romantycznej relacji". Wielokrotnie poznawałam naprawdę fajnych chłopaków, gdy oni wyraźnie wyrażali zainteresowanie ja się automatycznie zamykałam i unikałam kontaktu. Myślałam, że pod wpływem właściwej osoby to się zmieni i się przełamię, jednak nie. Zaczynając studia poznałam właśnie takiego chłopaka, ja się jemu podobałam, a on mnie nie. Do czasu aż nie rzucił studiów po pierwszym semestrze. Tak stopniowo moje uczucia narastały, już się trochę z nim oswoiłam bo był dość nieustępliwy i poczułam, że chyba jestem w nim zakochana. Trwało to dobre kilka miesięcy, to uczucie było silniejsze niż kiedykolwiek. Jednak gdy spotkaliśmy się na początku drugiego roku na "randce" znowu wszystko zniknęło, mimo że byłam bardzo podekscytowana przed wyjściem. Nie wiem, o co ze mną chodzi. Tamta historia minęła, nie chciałam się na tym skupiać. Jednak ostatnio poznałam naprawdę fajnego faceta, obiektywnie nic mu nie mogę zarzucić. Śmiejemy się z tych samych rzeczy, jest zabawny, inteligentny, kulturalny, mimo tego że jest tylko trzy lata starszy, ma już świetną pracę, bardzo męsko wygląda, czasami piszę o wspólnej przyszłości (tak na żarty w stylu negocjowania ilości psów, jednak wiadomo że to prawda pod przykryciem śmieszkowania, bo takie tematy zdecydowanie zbyt często się pojawiają). I na początku byłam nim bardzo zainteresowana, ale to mi mija. Co prawda spotkaliśmy się tylko dwa razy, jednak druga randka trwała ponad 5 godzin i teraz wyjechałam do domu na wakacje i ciągle pisze o tym że nie może doczekać się piątku (bo na piątek jesteśmy teoretycznie umówieni jeśli nie wymięknę). Praktycznie ciągle razem piszemy już od 4 tygodni (rzadko się spotykaliśmy bo sesja plus trzeba doliczyć tygodniową przerwę w czasie której się nie odzywałam- sama nie rozumiem- jednak pomyślałam że jak nie on to już chyba nikt, poza tym jednak czułam potrzebę napisania). Ten chłopak jest inny od poprzedniego, jednak właśnie w tych dwóch przypadkach najsilniej widać, jak się wycofuję i boję się budować jakąkolwiek więź z facetem. Z natury jestem bardzo powściągliwa w emocjach, jednak jedna cecha nie powinna mnie aż tak wstrzymywać, prawda? Z kolegami się świetnie dogaduję dopóki nie dochodzi do sytuacji gdy zauważam że może być troszkę bardziej mną zainteresowany niż zwykły znajomy. Czy jest na to jakaś metoda? Jakieś ćwiczenie lub doświadczenie które mogłabym wykonać? Czy mogłabym poczytać jakieś artykuły, które pomogłyby mi zrozumieć siebie?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.