Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

petitecherry

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez petitecherry

  1. Jestem 23-letnią samotną matką dwuletniego chłopca. Od niemal 3 lat sama utzrymuję dom, najpierw ex-narzeczonego nieroba, później matkę, która od lat rusza się ze swojego pokoju najdalej do pobliskiego sklepu. Bieda az piszczy. Ciągłe problemy finansowe, samotne wychowywanie wymagającego dwulatka i utrzymywanie matki, która mimo moich próśb, płaczu, krzyku i wołania o wsparcie ma to głęboko w czterech literach. No szlag mnie trafia. Zmagam się z ciągłymi wahaniami nastroju, wybuchami płaczu furii, ciągle się awanturuję, nie chce mi się wracać z pracy do domu, a syna najchętniej zabierałabym ze sobą wszędzie, byle nie wracac do wlasnego m2. Patrzeć nie mogę na własną matkę, rzygać mi się chce jak ją widzę kurwica mnie strzela. Ciągle tylko daj pieniadze, to trzeba zapłacić, tamto trzeba zapłacić/kupić. NO DO KURWY NĘDZY. Przez jej nieróbstwo musiałam się zadłużyć, żeby mieć za co przetrwać. Sprzątam, piorę, gotuję, wychwuję syna, pracuję. Często wychodząc z domu nawet na 12h nie biorę ze sobą jedzenia, żeby zaoszczędzić podczas gdy w domu zostawiam obiad i jedzenie tak, aby tylko oni mieli co zjeść. Staram się jakoś wyciszyć kąpielami, spacerami, sportem, ale to nic nie pomaga. Czesto slysze od matki, ze jestem egoistką. Wybucham płaczem i nawet jedząc batona czuję się jak gówno bo sobie kupiłam a do domu nie, ale ze mnie jebana egoistka. Nie potrafie normalnie funkcjonowac w spoleczenstwie, brak mi asertywnosci. POMOCY! Bo tracę wszelkie chęci do życia ...
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.