witam, zakładam nowy temat dla kobiet kochających kobiety...
wiem, że jest nasz wiele, oczywiście panowie też są mile widziani...
ale do rzeczy....mieszkam zagranicą, jeszcze będąc w kraju poznała dziewczynę, wyjechałyśmy razem, razem też spędziłyśmy 9 lat tutaj. było bardzo trudno z pracą, mieszkaniem, właściwie ze wszystkim.
po 9 latach zostałam sama i jestem przerażona byciem samej...przez te lata nie nawiązałyśmy wielu kontaktów, zawsze my sobie wystarczałyśmy. Teraz nie wiem co się ze mną dzieję, stałam się nerwową osobą bedąc z Nią w związku, staram się wyciszyć ale brakuje mi strasznie wiary w siebie, w swoje mozliwości...potrzebuję kogoś kto pokaże mi jak stanąć na nogach znowu, kogoś kto nie ocenia... krzyczę zwyczajnie ratunku...