Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Śliwa

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Śliwa

  1. Wielkie dzięki za propozycję. Chętnie bym skorzystała, ale zapomniałam dodać, że również boję się nowych znajomości nawet tych przez internet. A co dopiero sam na sam. Czytając Twoja wiadomość, znowu mnie wzdrygneło na samą myśl o napisaniu lub porozmawianiu z kimś obcym. Nawet znajomym na fb nie odpisuje za często :( pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki :)
  2. Witam. Jestem młodą kobietą, mam 24 lata. Chciałabym zmienić coś w moim życiu, ponieważ męczy mnie moje własne zachowanie. Zacznę może od natrętnych myśli. Nie potrafię wyłączyć myślenia. Mój mózg nie potrafi myśleć o normalnych rzeczach. Ciągle zamartwiam się. Myślę o problemach, mam wrażenie, że ciągle ich przybywa. Ciągle myślę jak je rozwiązać. Myślę jakie nowe problemy mogą mi się przytrafić, jeśli coś nie pójdzie po mojej myśli. Nawet myślę o problemach mojego partnera, mojej mamy a czasem nawet znajomych jeśli zadadzą mi pytanie. Jest to strasznie męczące, ciągle czuje stres i lęk czy wszystko się ułoży. Oprócz tego jestem w związku bardzo dominująca pod względem załatwiania spraw co odbija się na moim związku. Wszystko chce sama zalatwiac, żeby mieć pewność, że będzie to dobrze załatwione. Nie dopuszczam partnera do niczego, nawet do finansow- wszystko ja planuje. Niestety bardzo go to irytuje, ponieważ jak twierdzi robię z niego idiote. Nie mam tego na celu, chciałabym aby pomógł mi się ze wszystkim uporać, ale nie potrafię. Muszę sama trzymać rękę na pulsie. Jestem bardzo przewrażliwiona. Często myślę, że ludzie maja do mnie o coś pretensje, ze ciągle wszystko zawalam, przeszkadzam. Kolejny mój problem to nerwowość. Chociaż to miałam od zawsze. Prawdopodobnie przez matke, która na mnie krzyczała i mnie bila zawsze gdy zrobiłam coś źle lub nie po jej myśli. Nawet zdarzyło jej się to ostatnio. Jestem bardzo nerwowa. Próbuję nie wybuchać złością, ale zazwyczaj już tak mam. Jak bomba - cos mnie zdenerwuje i od razu krzyczę. Po chwili lecz już niestety po fakcie - dopiero próbuje rozmawiać i wziąć to na spokojnie. Lecz wtedy już nikt nie chce rozmawiać co skutkuje tym, że znowu mam natrętne myśli. Zamknęłam firmę, niestety nie wydolilam z urzędem skarbowym. Mam aktualnie długów na ok 100tys. Jestem za granicą z partnerem i spłacamy to. Myślę ciągle o finansach. Myślę ciągle co o mnie ludzie myślą. Mysle, czy partner na pewno mnie kocha mimo że zapewnia za tak. Myślę co z pracą, czy dostanę umowę na stałe czy mnie wyrzuca. A co zrobię jak wyrzuca? Nie mogę przerwać płynności finansowej. Tak właśnie moje życie wygląda. Mam już tego dość, nie mogę rozluźnić się. Tak jest przynajmniej od 3 lat. Postanowiłam coś z tym zrobić, ponieważ od kilku tygodni mam jakieś dziwne napady paniki, chyba? Myślę o problemach jak zwykle i nagle czuje takie uderzenie? Nie wiem jak to nazwać. Serce na chwilę przyspiesza. Często również mam duszności. Proszę o jakąś poradę.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.