Rozdarta sosna

Dzień dobry! Spotykam się z pewnym problemem, z którym nie umiem sobie poradzić. Mam 18 lat. Dwa lata temu byłem w związku z dziewczyną, która była inna ode mnie - ja jestem raczej spokojniejszy, ona lubi się bawić, ma silne poglądy etc. (ale mieliśmy te same zainteresowania, ubieraliśmy się prawie tak samo) Weszliśmy w związek, ona go zerwała po 2.5 miesiąca. Trochę się do tego przyczyniłem na pewno, nie miałem doświadczenia w związkach, nie wiedziałem jak się zachowuje, często się kłóciliśmy, były nerwy. Po rozstaniu przez dwa tygodnie płakałem prawie cały dzień. Próbowałem ją namówić do powrotu, do spróbowania jescze raz, pisałem do niej listy miłosne, spotykałem się z nią, jeździłem z nią na zawody (uprawiała wiele sportów), ale zakończyło się to fiaskiem. Postanowiłem zablokować ją na wszystkich portalach i mediach społecznościowych. Chciałem tak spróbować zapomnieć o niej. 1.5 roku temu wszedłem w nowy związek z kobietą zupełnie inna i jestem z nią po dziś dzień. Problem jest jednak trochę inny: codziennie praktycznie śni mi się moja była w różnych sytuacjach - od wspólnego spędzania czasu, kiedy świetnie się dogadujemy po wyznawanie sobie miłości w różny sposób. Moja obecna dziewczyna nie śni mi się tak nigdy. Z nią świetnie się dogadujemy, jesteśmy bardzo podobni, mamy zwykle takie samo zdanie, choć mamy różne zainteresowania. Jednak mam wrażenie, że coś chce mi podsunąć, że chciałbym wrócić bardzo do byłej - tak rozczytuję te sny. Zaczynam się coraz częściej zastanawiać, czy taki związek ma sens - uważam, że nie jestem fair dla mojej partnerki. Mam też takie wrażenie, że to nie jest tak intensywne, jak poprzedni związek. Tam byłem znacznie bardziej zaangażowany emocjonalnie. Dodam jeszcze, że po zerwaniu z tamtą dziewczyną popadłem w pracoholizm i zakupoholizm. Co uważacie Państwo o tej sytuacji? Z góry dziękuję za pomoc!