Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Floolelka

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Floolelka's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Nie wiem co robić. Ostatnimi czasy mój nastrój ulega coraz to większym wahaniom. A to za sprawą nagromadzenia się wielu problemów, niepowodzeń, czy stresów. Nie radzę sobie z tym co ostatnio przynosi mi życie, tracę motywację i wiarę, że to może ulec poprawie. Czeka mnie teraz masa wyzwań i decyzji, a ja czuję się bardzo mocno zagubiona. Co zauważają osoby w moim otoczeniu, niestety nikt z nich nawet nie próbuje nawet ze mną o tym porozmawiać. Czuję się pozostawiona sama sobie. Nie potrafię określić dokąd zmierzam i czego tak naprawdę pragnę. Poznałam ostatnio chłopaka, można nawet powiedzieć, że się zakochałam. To aktualnie jedyny pozytywny aspekt mojego życia, ale mimo to wywołuje on również sporo trudności. Zwłaszcza w kontaktach z moją mamą. I chociaż mam póki co powodzenie w miłości, to nie czuję się szczęśliwa. Wszystko inne to przyćmiewa. Ciągle się boje i drżę na samą myśl o przyszłości. Jestem ostatnio nadzwyczaj płaczliwa, a do mojej głowy nagminnie napływają myśli samobójcze. Czuję, że wszystkich zawodzę, nie spełniam oczekiwań innych, ale i swoich. Czuję potworną niemoc, nie potrafię teraz nic dobrze zrobić. Mam wrażenie, że przegrałam życie. Chyba już mnie nic dobrego nie czeka, wyłącznie kolejne rozczarowania. Mam ochotę to zakończyć albo jakoś uciec od mojego życia...
  2. Jestem studentką, mam 20 lat. Odkąd pamiętam czuję się niezadowolona ze swojego życia. (ojciec alkoholik, śmierć babci na moich oczach, gdy miałam 12 lat, słaba sytuacja materialna w domu, trudności w nawiązywaniu znajomości, itd.) Ale od ponad 2 lat miewam silne wahania nastrojów. Co jakiś czas, średnio co 2-3 miesiące dopada mnie smutek, niemoc, gniew, zobojętnienie… Często błahe powody doprowadzają mnie do silnych reakcji. W mojej głowie kłębi się masa myśli. Zdarza mi się mieć myśli o odebraniu sobie życia. Prawie wszystko mnie stresuje i doprowadza do histerii, podczas której odczuwam kłucie w klatce, drżenie całego ciała albo miewam napady silnego głodu. Tematem, który doprowadza mnie najczęściej do takiego stanu jest wszystko dotyczące prawa jazdy i prowadzenia samochodu. Czuję, że wszystkich zawodzę. Nienawidzę siebie za to, że nie potrafię okazywać uczuć w taki sposób jakbym tego chciała. Mam wrażenie, że już nie potrafię kochać po tym wszystkim co mnie do tej pory spotkało w relacjach (poniżanie, manipulacja, szantaż emocjonalny, zdrada, czy też po prostu gwałt). Czuję się bardzo bezsilna i samotna w tym wszystkim. Nie daję już rady tłumić tego wszystkiego w sobie, a nie mam też gdzie szukać pomocy Nawiązuję znajomości bez przyszłości, czasem są one skierowane w na otrzymywaniu przyjemności albo na pozornej bliskości, poczuciu bezpieczeństwa... Kiedy już spotykam kogoś, kto widzi we mnie coś więcej niż tylko obiekt seksualny, to zaczynam się wycofywać. Próbuję usilnie znaleźć w tej osobie jakieś wady albo doszukuję się ich w sobie.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.