Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

eloelo

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

eloelo's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam, Mam na imię Paweł mam 21 lat. Od około 2 lat mam problem z zakochaniem się w jakiejkolwiek dziewczynie. Opisze pokrótce cała historie. Odkąd pamiętam, szkoła podstawowa, gimnazjum czy początki liceum każde moje próby miłosne kończyly się fiaskiem. Przykładowy scenariusz powtarzany wielokrotnie: spodobała mi się jakaś dziewczyna, próba uwodzenia, okazywanie zainteresowania, odrzucenie przez druga osobę bądź druga osoba znajduje kogoś innego. Czasem takie zakochania trwały nawet po kilka, kilkanaście miesięcy. Pewnego razu powiedziałem sobie dosyć z tym wszystkim, zabieram się za rozwój osobisty, żadne związki od dziś mnie nie interesuja. Okazało się prędko, bo jakoś 2 miesiące ciężkiej pracy nad sobą, że jednak moja osoba zainteresowała się jakaś dziewczyna. Poznaliśmy się na wakacjach, po około tygodniu byliśmy razem. Nasz związek trwał krótko, nie bylem na to przygotowany, ale postanowiliśmy się zaprzyjaźnić. Po paru miesiącach wróciliśmy do siebie, lecz coraz bardziej odczuwałem, że wszystko idzie nie po mojej myśli. Dziewczyna podobała mi się coraz mniej, rywalizowalismy ze sobą, zacząłem zazdrościć, ze jej życie zawsze się fajnie układało, a moje było do dupy. W tym związku nigdy, w mniemaniu drugiej połówki, nie miałem racji, wszystko musiało być według niej. Moje wartości (byłem zagorzałym katolikiem, a poglądy miałem raczej konserwatywne) też najlepiej jakby poszły do kosza. Pewnego dnia nie znioslem już tego wszystkiego, zerwałem. Niestety wraz z tym zerwaniem wyzbylem się jakichkolwiek emocji. Co ciekawe, do dawnych wartości już nigdy nie powróciłem. Nie potrafię juz się tak rozkochac jak dawniej. Pare dziewczyn było na mojej drodze od tego czasu, ale z żadna nie miałem ochoty się wiązać. Mam też wrażenie, ze bardziej zacząłem patrzyć na inteligencje i wykształcenie kobiety, a nie na to, czy faktycznie mi się podoba czy nie. Myślę, ze na to duży związek z całą sprawą. Przejdźmy do sedna sprawy. Mimo mojej dziwnej oschlosci (nie chodzi o to, ze jestem niewrazliwy, bo jestem bardzo wrażliwy i raczej pomocny i uczynny) chciałbym kiedyś poznać dziewczynę, z którą spędzę resztę życia. Niestety czuje, ze nie radzę sobie z tym problemem, czuje sie niezdolny do budowania jakichkolwiek relacji. Potrzebuje pomocy, z góry dziękuję za odpowiedź
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.