Witam,
Mam 34 lata i jestem DDA. Od długiego czasu zmagałam się z myślą o udaniu się na psychoterapię i wreszcie się zdecydowałam. To trwa już pół roku, a ja cały czas nie wiem czy mogę ufać mojemu terapeucie, ale boję się zmiany i zaczynania opowieści od nowa. Ja wiem, że tajemnica zawodowa obowiązuje i w ogóle (czytałam przepisy prawa na ten temat), ale ona ma też swoje granice. A ja jednak mówię o pewnych działaniach moich rodziców, które mają znaczenie dla mojego stanu psychicznego, a które nie do końca zgodne są z prawem. Od razu mówię, że nie chodzi o jakieś sprawy "wielkiego kalibr