Od jakiegoś dłuższego czasu przestałem odczuwać jakiekolwiek uczucia i emocje, wszystko jest mi obojętne. Nie przejmuje się studiami, życiem, czy innymi rzeczami tak jak reszta moich znajomych. Czuje się zagubiony, sam nie wiem kim jestem i czego chcę. Całe życie byłem wrażliwym chłopakiem, a teraz nie ronię ani łezki nad czymś smutnym. Co się ze mną dzieje?