Witam. Jestem w związku od dwóch lat. Jestem osobą wrażliwą oraz nerwowa. Gdy mój facet nie okazuje mi wystarczająco dużo czułości staje się podejrzliwa oraz bardziej wyczulona. W tej sytuacji on również robi się nerwowy i nie potrafimy nad sobą zapanować. W tym stanie potrafimy powiedzieć sobie różne przykre słowa. Po kłótni on nie chce ze mną rozmawiać a ja ze strachu że go stracę chodzę za nim i próbuje dojść do porozumienia. Gdy ja próbuje znaleźć rozwiązanie on nie chce ze mną rozmawiać. Mam wrażenie że jestem zbyt wrażliwa i wymuszam na nim nadmierne okazywanie mi uczuć. Gdy nie jestem aż tak przewrazliwona mamy świetny kontakt a te kłótnie psują to co budujemy gdy jest dobrze. Zauważyłam że często w mojej głowie pojawiają się lęki. Odczuwam lęk przed jedzeniem w towarzystwie. Boję się że podczas jedzenia zadrżą mi ręce i ktoś to zauważy. Nie potrafię skupić się na jedzeniu ponieważ nagle zaczym myśleć o tym co ktoś pomyśli gdy dojdzie do tej sytuacji i zaczynam tracić kontrolę nad ciałem. Często za bardzo skupiam się na swoim wyglądzie i doszukuje się mankamentów. Podczas rozmowy z ludźmi pojawiają mi się głowie myśli że ktos skupia się na moich wadach a przez to nie potrafię prowadzić konwersacji tak jakbym chciała. Zauważyłam ze przy ludzich nie potrafię być sobą a przez to stresuje się gdy mam się z kimś zobaczyć i udawać że wszystko ze mną w porządku. Nie wiem jak pomóc sobie i ratować mój związek. Próbowałam z tym walczyć ale co jakiś czas wszystko wraca. Proszę o jakieś rady.
