Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

edi030590

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

edi030590's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. kobieta,30 lat prosze o pomoc.Witam serdecznie,postaram sie opisac problem najkrocej.od roku z przerwa spotykam sie a od 2 miesiecy mieszkam z facetem,wiedzialam ze ma dziecko twierdzil ze ma wszytsko uregulowane owszem mial 6 godzin na 2 dni sobota niedziela jezdzil 150 km ale to nie wazne,potem przypadkiem dowiedzialam sie prawdy jak sie rozstalismy i zeszlismy ze spotykal sie z baba 11 lat starsza od siebie na sex niby tak to traktowal bez zoowiazan,z przerwami na jego inne zauroczenia ja zostawiaol i zas wracal i wrocil kazal jej tabletki i ups dziecko szybko sie pojawilo ona milosc mu wyznala itd on oczywiscie udal zwiazek i wzial odpowiedzialnosc za to po cnarodzinah zamieszkali niby nic nie bylo ale 3 miesiace razem i sie rozstali ,mala ma 4 lata ale problem jest ,szarpie sie po sadach bo wkoncu zmotywowalam go dostal zabezpieczenie ze weekendy to jezdzi ma po 300 k w dwie strony na weekend robi 600 ale to juz nie wazne...od marca nie mial corki bo ta tlumaczy koronawirusem,srednio dba o ta mala itd .poczatkowo tez zwrocilam uwage ale baba zaczela wypisywac do jego brata czy mnie poznali ze jestem podstawiona.nawet do sadu napisala ze ja nie jestem w zwiazku z nim itd mam problemy zdrowotne wszystko wyciagnela o mnie,ze jakim prawem mala zostala ze mna na chwile w domu bo jej powiedziala itd caly czas podkresla ze ona jest matka jego dziecka,to jego dziecko itd ze on wychowuje 2 moich nieswoich dzieci,mala jest obca bo ja jetem dla niej obca taki typ baby,wiem ze ja szlak trafia ale niestety mn ie to meczy,sprawa w sadzie jeszcze ja jako swiadek....wkurza mnie jego postawa on glupi nie bylnie byl swiadomy co robi...no chyba wie ....tak niby sie wstydzil jej itd a jednak spotykal sie z nia tyle czasu niby dla potzreb seksualnych i to nie czesto...przeciez wiedzial jak co gdzie pchac za przeproszeniem glupie tlumaczenie tyle lat to kontrolowal potel tabletki niby dla wygody bo mial problemy takie glupie adanie moim zdaniem....tylko problem ze ja mam to w glowie nie potrafie zrozumiec i jak ich razem widzialam bo mloda tez odbieralam z nim...masakra brzydze sie tym...chcialam spokojnie zyc.on chce slubu dziecka a ja ze wzgeldu na to nie.nie chce niczego wiecej brzydze sie nim jak pomysle co robil z nia itd i to mam caly czas.co z tego ze to bylo przedemna ta przeszlosc nawet nie bo jest dziecko to jest caly czas...niew iem co robic,to fajny facet wyjatkowy pierwszy taki teraz normalny bo poczatki byly rozne...nie umiem zyc normalnie nie umiem przestac myslec o tym tym bardziej ze ona ma jakis problem to co mieszkac razem i trzymac sie od ej malej z daleka parodia prosze o pomoc,bardzo tylko przez to sie klocimy ...doszlo nawet do szarpania.nie umiem odpuscic bo nie widze tego dalej ,jestem zmeczona tym co wiem co sie dzieje...
  2. Witam serdecznie,postaram sie opisac problem najkrocej.od roku z przerwa spotykam sie a od 2 miesiecy mieszkam z facetem,wiedzialam ze ma dziecko twierdzil ze ma wszytsko uregulowane owszem mial 6 godzin na 2 dni sobota niedziela jezdzil 150 km ale to nie wazne,potem przypadkiem dowiedzialam sie prawdy jak sie rozstalismy i zeszlismy ze spotykal sie z baba 11 lat starsza od siebie na sex niby tak to traktowal bez zoowiazan,z przerwami na jego inne zauroczenia ja zostawiaol i zas wracal i wrocil kazal jej tabletki i ups dziecko szybko sie pojawilo ona milosc mu wyznala itd on oczywiscie udal zwiazek i wzial odpowiedzialnosc za to po cnarodzinah zamieszkali niby nic nie bylo ale 3 miesiace razem i sie rozstali ,mala ma 4 lata ale problem jest ,szarpie sie po sadach bo wkoncu zmotywowalam go dostal zabezpieczenie ze weekendy to jezdzi ma po 300 k w dwie strony na weekend robi 600 ale to juz nie wazne...od marca nie mial corki bo ta tlumaczy koronawirusem,srednio dba o ta mala itd .poczatkowo tez zwrocilam uwage ale baba zaczela wypisywac do jego brata czy mnie poznali ze jestem podstawiona.nawet do sadu napisala ze ja nie jestem w zwiazku z nim itd mam problemy zdrowotne wszystko wyciagnela o mnie,ze jakim prawem mala zostala ze mna na chwile w domu bo jej powiedziala itd caly czas podkresla ze ona jest matka jego dziecka,to jego dziecko itd ze on wychowuje 2 moich nieswoich dzieci,mala jest obca bo ja jetem dla niej obca taki typ baby,wiem ze ja szlak trafia ale niestety mn ie to meczy,sprawa w sadzie jeszcze ja jako swiadek....wkurza mnie jego postawa on glupi nie bylnie byl swiadomy co robi...no chyba wie ....tak niby sie wstydzil jej itd a jednak spotykal sie z nia tyle czasu niby dla potzreb seksualnych i to nie czesto...przeciez wiedzial jak co gdzie pchac za przeproszeniem glupie tlumaczenie tyle lat to kontrolowal potel tabletki niby dla wygody bo mial problemy takie glupie adanie moim zdaniem....tylko problem ze ja mam to w glowie nie potrafie zrozumiec i jak ich razem widzialam bo mloda tez odbieralam z nim...masakra brzydze sie tym...chcialam spokojnie zyc.on chce slubu dziecka a ja ze wzgeldu na to nie.nie chce niczego wiecej brzydze sie nim jak pomysle co robil z nia itd i to mam caly czas.co z tego ze to bylo przedemna ta przeszlosc nawet nie bo jest dziecko to jest caly czas...niew iem co robic,to fajny facet wyjatkowy pierwszy taki teraz normalny bo poczatki byly rozne...nie umiem zyc normalnie nie umiem przestac myslec o tym tym bardziej ze ona ma jakis problem to co mieszkac razem i trzymac sie od ej malej z daleka parodia prosze o pomoc,bardzo tylko przez to sie klocimy ...doszlo nawet do szarpania.nie umiem odpuscic bo nie widze tego dalej ,jestem zmeczona tym co wiem co sie dzieje...
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.