Jakiś czas temu, miałam taki okres w życiu, gdzie byłam cały czas smutna, nie czułam szczęścia, ale czułam się z tym dobrze. Od niedawna znowu zaczęłam być szczęśliwa, znowu śmiech jest dla mnie normalką, ale tęsknie za tym okresem gdzie byłam smutna, tęsknie za łzami w oczach, samotnością. Teraz czuje się jakbym oszukiwała samą siebie. Proszę tylko nie pisać o szukaniu szczęścia. Po prostu nie wiem co robić, dlatego próbuje tutaj.