Hej, mam 20 lat. Od dłuższego czasu mam bardzo zmienne nastroje i kompulsywnie się objadam. Ciężko mi wstać rano, czarne myśli nachodzą mnie w różnych momentach. Nie wiem co na to wpłynęło, zapewne wiele stresujacych sytuacji, plus do tego mama alkoholiczka, która trzeba było wiecznie ratować z kłopotów i ojciec, u którego nie można było znaleźć ciepłych słów i wsparcia. Nie umiem nawiązać z drugą osobą trwałej relacji, boję się. Gdy jednak spotykam osobę, z którą myślę że mogłoby coś być, ona się odsuwa. Nie wiem co przyniesie przyszłość. I to też mnie stresuje. Nie widzę sensu i celu.