Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Alku

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Alku

  1. Dziękuję za odpowiedź. Jest mi strasznie miło , że ktoś zainteresował się tym postem . Czekam z niecierpliwością aż dzieci będą mogły wrócić bezpiecznie do przedszkola . Wtedy będę spokojna , że mają odpowiednią opiekę A im też przyda się trochę odmienności , bo od dwóch miesięcy jak większość dzieci nie mają kontaktu z rówieśnikami
  2. Witam . Nazywam się Alicja i mam 25 lat . Jestem samotna mama dwójki cztetolatkow . Na początku chce powiedzieć, że bardzo kocham swoje dzieci i nie wyobrażam sobie życia bez nich . Z moim partnerem (ojcem dzieci ) rozstalam się 2.5 roku temu. Przyczyną był alkohol i przemoc. Pomimo pomocy , w postaci niebieskich kart , terapii dla osób uzależnionych i terapii dla mnie dla kobiet wspoluzaleznioncuh nie dałam rady żyć w związku z mężczyzna, który nas krzywdzi . Po rozstaniu trafiliśmy do DSM , gdzie przevywalismy 2 miesiące . Po dwóch miesiącach wynajelam mieszkanie i stanęłam na nogi . Ojciec dzieci nie ma z nimi kontaktu , mija nas na ulicy jak obce osoby . Jest pozbawiony władzy rodzicielskiej. Dojdę jednak do sedna . Mojej problemy zaczęły się pod koniec 2018 roku. Wtedy odczulam straszny spadek nastroju. Nic mnie nie cieszyło , popadlam w rozpacz nad swoim życiem . Sytuacja poprawiła się w momencie , gdy dostałam propozycję pracy jako recepcjonistka. Dzieci miały wtedy przebywać pod opieką mojej mamy. Tu zaczęły się problemy , bo w ciągu jednego dnia dostawalam masę telefonów jakie to moje dzieci nie są złe , niedobre i niegrzeczne. Przeplakalam wtedy wiele godziny. Nie mam od nikogo wsparcia . Nie potrafię i przede wszystkim nie chce wejść w nowy związek. Nie radzę sobie z własnymi dziećmi. Pomimo tego , że bardzo je kocham mam ich dość. Mój dzień to jedna wielka walka . Nic mi nie pasuje co dzieci robią , jednocześnie zdaje sobie sprawę, że to tylko małe dzieci i maja prawo zrobić bałagan itp . Męczy mnie ciągle sprzątanie , męczą mnie oni . A później, gdy przychodzi wieczór płacze nad tym jak beznadziejna matka jestem dla nich. Sytuacja się pogarsza przez pandemie. Niestety nie mogę przejść na zasiłek opiekuńczy , by zatrzymać swoje stanowisko pracy w związku zamknięciem przedszkoli dzieci znow trawfily pod opieke mojej mamy . Sytuacja znowy zatacza kolo , bo dzieje sie to co w ubiegłym roku. Znowu mam awantury o to , że moje dzieci tam prRvywaka , że są niegrzeczne , biegają. Dla mojej mamy najlepszym rozwiązaniem byłoby , aby siedzielay przez cały czas z telefonem w ręku i nie przeszkadzaly . Tak też wychowała dwójkę swoich dzieci z drugiego małżeństwa. Oczywiście o wszystko wina obarcza mnie , padaja slowa , ze moje dzieci sa podstrzelone jak mamusia itp. Cały czas leci krytyka w moja stronę , przez co wpadlam w nałóg ciągłego sprzątania i dążenia do perfekcji. Pomimo tego , że wynajmuje mieszkanie moja sytuacja finansowa jest dość dobra . Radzę sobie w życiu . Jedyna rzecz , której nie mogę przeskoczyć to opieka nad moimi dziećmi. Niestety ja jestem w coraz gorszym stanie . Całą ta frustrację przerzucam na dzieci. Jestem nerwowa , impulsywna i nie potrafię sobie poradzić z emocjami . Przestałam cieszyć się macierzyństwem. Nie sprawia już mi radości laurka od dziecka czy inna drobnostka . Szkoda mi w tym wszystkim dzieci , bo nie umiem oddać się im na 100 procent tak jak było kiedyś. Staliśmy się dla siebie wrogami. Ja ciągle chodzaca ze ścierka i dazaca do perfekci i moje dzieci , ktore potrzebuja atencji . Nie pamietam juz kiedy moj dzien byl pelen harmonii , bez stresu , nerwow itp . Pozdrawiam ALICJA
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.