Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

julka0305

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez julka0305

  1. Jestem 19 letnią uczennicą technikum logistycznego. Mój problem mozna powiedz trwa odkąd pamiętam i jest bardzo uciążliwy. Bardzo źle radzę sobie z emocjami dotyczącymi strachu przed czymś. Dokładnie meczy mnie strach przed większą ilością osob. Dopoki sa to max do 5 osób grupy jest w porzadku potrafie normalnie rozmawiac, tak jak z poznawaniem znajomych czy partnerow tez nie mam problemow. Problem zaczyna sie gdy mam wypowiedzieć sie np. Przed klasą. Strach mnie paraliżuje... Robi mi się słabo, w jednej chwili się czuje jakby nie potrafiła normalnir oddychać, ręce mi się trzęsą. A to przenosi sie tez na życie prywatne gdyż nie umiem też rozmawiac o swoich uczuciach ani dobrych ani złych. Gdy np. Jestem strasznie zła na mojego chlopaka bo w jego tel. Znalazłam cos co mnie zdenerwowało ze stresu i nerwów dostaje drgawek, robie sie cała lodowata mimo ze na twarzy czuje wysoką temp. Cała sie trzesę i tego lęku przed rozmową o tej sytuacji na nastepny dzien nie jestem w stanie sama opanowac. Kiedy mam sie otworzyc i w koncu powiedziec co mnie boli mam wrazenie ze cos zatyka mi gardlo i nigdy nie mowie tego co powinnam a jesli juz to małą część tego. A pzoniej gdy jestem sama wybucham płaczem. Nie wiem czy takie zachowanie jest normalne ze wzgledu ze nie nalezy do najprzyjemniejszych ale niestety sama nie potrafie chyba do konca sobie pomoc. Gdy mam sie klocic bo jest jakas wymiana zdan z rodzicami czy partnerem mi sie po prpstu chce plakac i sa momenty ze musze wyjsc bo wiem ze jak otworze buzie wybuchne automatycznie płaczem. Zalezy mi zeby zaczac to wszystko kontrolowac i lrzestac sie bac okazywac emocji tych ktore mnie zranily .
  2. Chciałabym tutaj zacząć od samego początku moją historię, gdyż ciężko to wszystko opisać w skrócie. Poznałam mojego chłopaka na portalu randkowym( nigdy nie spodziewałam sie że to jest mozliwe ale jednak) fizycznie nie koniecznie mi sie na poczatku spodobał ale urzekł mnie jego charakter. Był czuły, wyrozumiały.... Zupelnie inny człowiek niz dotychczas spotkałam. Czułam ze darzy mnie dużym szacunkiem. Po 2/3 tyg znajomości zamieszkalismy razem. Ja chcialam sie jak najszybciej wyrwać z domu. Wiele cierpienia mnie w nim spotkało. Mój ojciec jest alkoholikiem. Kiedy zamieszkalismy razem czułam ze to ten i podkreślę ze nadal to czuje od ponad pół roku. Nie wyobrażam sobie ze by nas nie było. Od pewnego czasu miewam dziwne uczucia. Cały czas gdzies z tyłu głowy krąży ciągle lęk, strach. Czesto przez te emocje źle sie czuje. Chce mi sie ciagle płakać. Czasem nawet bez powodu. Moje nerwy również biorą górę. Mieszkając z rodzicami byłam bardzo nerwowa. Ojciec bardzo mnie męczył psychicznie mialam przez to wiele problemow ze sobą. Czesto sie klocilismy i wyzywalismy. Teraz widze ze robie to samo z moim chłopakiem. Ciągle wyprowadza mnie z równowagi. Wypicie piwa raz na jakis czas wprawia mnie w złość. Choc wiem ze nie powinnam. Jest mlody i jak pije raz na tydzien czy na dwa to nie grzech. Ja zaraz patrze na niego z nienawiścią. Robie rozne awantury. Najczęściej wlasnie o alkohol. Aczkolwiek od miesiąca z kazdej blahostki jest klotnia i obrazanie. Choc bardzo go kocham i bardzo bym chciala miec z nim dziecko moje zachowanie wzgledem niego bardzo sie zmienilo. Wole jak sie z nim nie widze caly dzien niz jak sie jesteśmy ze soba bo wtedy zaraz jakas sprzeczka jest. Trudno mi okreslic moje zachowanie. Bardzo bym chciala nad tym panowac bo nie zasluzyl sobie na takie traktowanie ale samoistnie wypelnia mnie agresja. Wspomne rowniez ze z 3 lata temu zmagalam sie z samookaleczaniem i depresja. Udalo mi sie wyjsc z tego ale obawiam sie ze znow to wraca i zaczyna mnie wszystko przerastac. Chciałabym aby ktos pomógł mi to zrozumiec i zmienić swoje zachowanie Sama nie jestem wstanie sobie pomóc bo nie mam pojecia od czego zacząć.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.