Cześć, mam 18 lat i mieszkam z rodzina. Od kiedy pamietam w naszej rodzinie jest problem z komunikacja. Małżeństwo rodziców to jeden wielki żart. Nigdy nie widziałam żeby okazywali sobie uczucia a jak to robili to z przymusu, ale nie o tym chciałam powiedzieć. Największy problem ze zrozumieniem siebie wzajemnie jest moja i nie tylko moja relacja z mama. Przykładem jest dzisiejszy dzień. Ona pracuje przez cały dzień a ja mam lekcje. Po przyjściu do domu wszystko było ok do momentu aż powiedziała ze nie chce zjeść z nami kolacji zje później. Widać ze miała zły humor wiec odpuściliśmy. Każdy poszedł w swoją stronę wiadomo kwarantanna trzeba od siebie odpocząć. Tylko pod wieczór zeszłam do kuchni gdzie ona siedziała chce porozmawiać po czym mówi ze siedzi SAMA od 3h i nikt nie zejdzie. Mówię jej ze woleliśmy ja przecież na kolacje po czym jedyne co słyszę to smacznego. Takich sytuacji jest mnóstwo praktycznie codzinnie. Obrażanie się p nic, humorki. Ostatnie święta wielkanocne każdy spędził osobno bo również zrobiła awanturę o nic. Proszę pomóżcie co można zrobić aby jakoś to zmienić. Dziękuje
