Od 4 miesięcy jestem po rozstaniu 8-letniego związku. Mieszkałam razem z partnerem. Musiałam się wyprowadzić, mieszkam w pokoju wynajmowany. Jest tu bardzo pusto I cicho.
Mamy syna 7 lat. Na początku podpisaliśmy ugodę by dziecko było bezpieczne I nie ściągane po sądach. Każdy ma z nim kontakt. Co dwa tygodnie nocuje u mnie.
Szukam pracy i wstydzę się mojej sytuacji przed lokatorami. Jestem cicha I spokojna. Nie radzę sobie z pustką po wyprowadzce od dziecka. Mam kota do niego wracam by się nie bał.
Potrzebuje pomocy choć powoli się uspokajam. Wiem że potrzebuje pracy i znajomych. Ale się boję reakcji innych na mój problem.
Co mam zrobić by być spokojniejsza i pewną siebie na codzień?