Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Urszula-wawa

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Urszula-wawa

  1. Witaj, Nie oceniam Cię ale powiem prawdę. Popełniasz ten sam błąd co większość słabych mężczyzn. Niestety żyjemy w świecie, w którym egoizm jest źródłem wszelkiego zła. Miłość to odpowiedzialność i dawanie a nie branie. Współcześni ludzi rzadko to rozumieją, wolą niszczyć siebie i innych. Rozpad małżeństwa bez podjęcia mądrej walki o nie, oznacza Twoje wątpliwe na przyszłość szczęście i traumę do końca życia dla Waszych dzieci, obniżenie ich poczucia własnej wartości, kłopoty w szkole, kłopoty z wychowaniem, kompleksy w życiu dorosłym i brak umiejętności kochania swojego przyszłego małżonka. Nieszczęśliwy związek również jest traumatyczny. Przede wszystkim Ty teraz wszystkich oszukujesz, w tym samego siebie. W taki sposób nie tworzy się dobrych relacji ani związków. Prawdziwy mężczyzna jest odpowiedzialny i nie szuka od razu SWOJEGO szczęścia i pocieszenia w ramionach innej kobiety, z którą na początku zawsze będzie "cud-miód", a potem jak zwykle.., nie szuka romansu i odskoczni. Prawdziwy mężczyzna szuka dobrych rozwiązań. 1. Rozumiem, że podjąłeś już próbę poważnej, spokojnej i szczerej rozmowy z żoną w jakimś neutralnym miejscu (to ważne) np. w kameralnej restauracji albo na spacerze (dziećmi mogą zająć się na 2h rodzice) . Wówczas powiecie sobie bez podnoszenia głosu jak widzicie swoje małżeństwo i jak bardzo jesteś nieszczęśliwy, może uda wam się wypracować jakiś środek zaradczy. 2. Jeśli nic nie pójdzie po Twojej myśli, powiedz żonie uczciwie, że nie możesz już tak dłużej żyć, że jesteś nieszczęśliwy ale zależy ci na małżeństwie i dobru dzieci i zaproponuj terapię małżeńską. Jeśli jesteście ludźmi wierzącymi to w katolickiej poradni małżeńskiej, jeśli nie to poza kościołem. 3. Jeśli to nie pomoże, zaproponuj tymczasową separację, abyście mogli ochłonąć i przemyśleć swoje małżeństwo. W czasie kilkumiesięcznej separacji NIE ROMANSUJ, NIE WCHODŹ W INNE ZWIĄZKI, NIE OSZUKUJ LUDZI. Mówię to, ponieważ chcę abyś był szczęśliwy i mógł do końca życia patrzeć w lustro. Mówię to wszystko z własnego doświadczenia. Mojego małżeństwa nie udało się uratować, ponieważ mąż tak jak ty uważał, że jemu należy się w życiu wszystko co "najlepsze". Zniszczył mnie i dzieci (dorosłe już). Sam romansował a ja sama ponosiłam trud wychowania dzieci. Nie czuję do niego nienawiści, czuję smutek i żal, że mógł zrobić wiele ale nie dał nam szansy, od razu wskoczył w nowy związek. Szybko się zorientowałam. Każda kobieta to czuje i to był koniec. Dzieci mówią o nim "tatuś egoista".
  2. Jestem rozwiedziona od 10 lat z powodu zdrad męża, który zawsze lubił kobiety. 25 lat małżeństwa i 25 lat zdrad z jego strony. Odetchnęłam z ulgą. Piszę to ponieważ odradzam ci jakiekolwiek związki z żonatymi mężczyznami, których ja unikam jak ognia. Żonaty mężczyzna dla mnie nie istnieje. Tacy panowie szukają odmiany, mówią kłamstwa aby przywiązać do siebie kochankę i mieć na każde zawołanie "pogotowie seksualne" . Nie martw się o żonatych i nie współczuj im, zawsze znajdą sobie jakąś naiwną szukającą miłości kobietę. Nie daj się oszukiwać facetom mającym żony, jeśli nie chcesz cierpieć. Jeśli mężczyzna nie jest fair w stosunku do żony to nie będzie fair w stosunku do innej kobiety. Jeśli kierujesz się w życiu wartościami moralnymi to zawsze po takim związku pozostanie niesmak, gorycz i rana do końca życia. I nie wierz w ich opowiadania typu: moja żona to zła kobieta była,despotka jedna. Człowiek nie jest tylko zły albo tylko dobry a zła należy szukać nie u innych ale w swoim sercu. Jesteś warta prawdziwej czystej miłości a nie jej kiepskiej namiastki. Pozdrawiam serdecznie.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.