Chce pomoc mojemu mezowi. Po dluzszym zwolnieniu lekarskim okazalo sie ze nie moze juz wrocic do swojej pracy. Chociaz ma dopiero 37l. czuje ze to koniec bo wydawalo mu sie, ze w pracy cos znaczy a jest inaczej. Nie wie co robic. W dzien udaje ze sobie radzi. Ale w nocy nie spi, placze, doluje sie, wmawiajac ze nic nie znaczy, ze nic mu sie nie udalo osiagnac. Nie wiem jak go podniesc na duchu, dodac pewnosci, by mogl odbic sie od tego dna, w ktorym teraz sie znalazl. Mowie mu, ze praca to tylko praca, ze chociaz teraz trudniej moze znalezc inna. Mowi ze najchetniej nie wstawalby z lozka. Czy to juz depresja, czy tymczasowy stan zwiazany ze zmiana w zyciu?