Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

maylene

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez maylene

  1. Witam wszystkich, nie do końca wiedziałam w jakiej kategorii to napisać. Chciałabym się dowiedzieć czy moje 'dolegliwości' powinnam traktować jako coś poważnego co wymagałoby farmaceutyków. Przechodząc do rzeczy nazywam się Magdalena i mam 19 lat wszystko zaczęło się na przełomie podstawówki i gimnazjum gdzie podejrzewałam u siebie zaburzenia odżywiania tzw kompulsywne jedzenie, moja samoocena jak i samopoczucie było bardzo niskie przez co przez długi czas się okaleczałam, aktualnie tego nie robię od roku, miałam także poważne myśli samobójcze, występowały wtedy także ataki paniki, wszystko później teoretycznie ucichło, ale czasami miewałam mocne dołki emocjonalne. Gdy umarła moja babcia (początek października 2019) przez jakieś 2-3 tygodnie często słyszałam szepty które strasznie mnie męczyły w różnych momentach, musiałam zasypiać przy muzyce i wróciły ataki paniki/stany lękowe, które także pojawiają się bez powodu. Moje samopoczucie nadal czasami jest bardzo niskie. Dodam tylko, że nie miałam silnej emocjonalnie relacji z babcią i wydaje mi się, że bardziej mnie uderzył fakt tego, że ktoś umarł w moim bliskim otoczeniu, a ja strasznie się boję śmierci. Jeśli to jest istotne to w wieku 6 lat mój tata popełnił samobójstwo, płakałam po tym zdarzeniu bo tu już ta relacja istniała, ale nie mam po tym jako takiej traumy. Mam także problem ze snem, często nie mogę zasnąć, a jak już się uda to męczą mnie koszmary, ale to takie o których nikomu nawet nie opowiadam i staram się o nich zapomnieć, jak się już wybudzam w nocy po koszmarze to zazwyczaj nie jestem w stanie zasnąć. A poza tym miewam takie momenty że potrafię się rozplakac z byle powodu i obarczać siebie winą o wszystko, gdzie często to kompletnie nie jest moją winą i raczej nie jest to związane z hormonami przy menstruacji. Także czuję się bardzo samotna mimo że mam wielu znajomych i wspaniałych przyjaciół i to uczucie osamotnienia bardzo mnie przygnębia. Chciałabym wiedzieć co to w ogóle może być i czy to może być coś głębszego co warto skonsultować z kimś na żywo czy po prostu tak przeżywam śmierć, a reszta nie jest czymś nadzwyczajnym. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.