Jestem 27 letnia kobietą, żoną, mamą niemowlęcia, jestem na urlopie macierzyńskim. Kiedyś byłam dość aktywna kobietą, dużo podróżowałam, dbałam o siebie. Po urodzeniu wszystko się zmieniło, chociaż mogłam zawsze gdzieś sobie pójść. Teraz podczas wirusa, zamknięta sama z dzieckiem 24h na dobę w 4 ścianach nie umiem sobie z tym poradzić. Nie mam pomysłów, jak zająć moje dziecko, czasami siedzę i patrzę bezmyślnie jak ono samo się bawi. Ciągle czuję się zmęczona. Czuję, że wewnętrznie umieram i boję się, że za niedługo nic mi się nie będzie chciało, nawet wstać z łóżka. Boje się depresji, że oszaleję w tym domu.