Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

JohnnyWoo

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez JohnnyWoo

  1. Witam, mam 28 lat. Od kiedy pamiętam mam problem z nadmiernym korzystaniem z komputera, telefonu i w ogóle sprzętów elektronicznych. Dzisiaj ciężko się bez takich rzeczy obejść, szczególnie, że używam też komputera w pracy. Często wyznaczam sobie cele do zrobienia w nocy kiedy moja żona i synek już śpią, tak żeby nic mi nie przeszkadzało. Niestety większość takich prób kończy się śleńczeniem na tak zwanych pierdołach pokroju memów i filmików bez ładu i składu. Potrafię od 21:00 do 03:00 godziny siedzieć i nie robić nic konstruktywnego cały czas mając w głowie myśli "Skończ to już i zajmij się pracą", "Po co odpalasz ten kolejny filmik?", "Jeszcze jeden mem i tyle" Nie potrafię zebrać się w sobie aby zacząć, a jak już zacznę to nawet najmniejszy problem pokroju zbyt długiego otwierania programu do montowania filmu potrafi mnie skutecznie zdemotywować, przez co wracam do robienia niczego. Wiem, że następnego dnia będę niewyspany i drażliwy a mimo to nie potrafię nawet wyłączyć komputera i iść spać. Mam bardzo dużo pracy, która jest wiecznie nie zrobiona i przez to stres cały czas się zwiększa. Od jakiegoś czasu mam takie luźne myśli o skończeniu tego wszystkiego. Mój problem nie ogranicza się tylko do nocy tylko trwa cały czas. Każdy pobyt w toalecie okupiony jest tonami postów na facebooku albo durną gierką na telefonie. Teraz jak jeszcze informacji ze świata nie ma w ogóle pozytywnych bo za dużo dzieję się złych rzeczy to mam jeszcze gorsze samopoczucie niż zwykle. Nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić. Czuję się jak alkoholik, który ukrywa butelki alkoholu w dziwnych miejscach, kiedy idę gdzieś w kont, żeby chwilę pograć w nową gierkę na smartfonie. Kłamie mojej żonie i ukrywam to przed światem bojąc się konsekwencji. I najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet w tym momencie jak o tym piszę to mam wrażenie, że to przecież jest błahostka, banał którym nikt o zdrowych zmysłach by się nie zajmował bo wystarczy nie grać i i nie oglądać memów i tyle. Od kilku jak nie kilkunastu lat próbuje wyeliminować to ze swojego życia. Wiadomo są lepsze i gorsze momenty, ale zawsze wraca. Szczególnie w sytuacjach stresowych. Chciałbym na luzie poczytać książkę na ławce w parku, ale nie potrafię tego zrobić. Potrzebuje pomocy! Już dłużej nie mogę się sam okłamywać, że sam dam sobie z tym radę. To się ciągnie zbyt długo. Próbowałem sobie sam założyć kontrolę rodzicielską, ale nie ma programu, który chroniłby użytkownika w sposób autonomiczny, zawsze musi być druga osoba, która chociażby założy hasło.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.