Dzień dobry,
W tym roku kończę 30 lat i mam wrażenie, że w ciągu swojego życia nie nauczyłam się tego, co potrafi robić chyba każdy. Odezwały się we mnie stare lęki, natury społecznej. Kiedy miałam 16 lat stwierdzono u mnie nerwicę społeczną. W kolejnych latach dwa razy depresję. Kiedy zaczynała się pandemia, wtedy odczuwałam już powrót tych lęków. W pracy przyszły dwie osoby, z którymi już jakiś kontakt się nawiązywał, ale były z innego teamu niż ja, więc szłam w odstawkę. Nie radzę sobie również widząc niektóre posty na portalach społecznościowych, na których ludzie chwalą się swoimi zdjęciami z przyjaciółmi. Mam lęk, by zagadać do osób, z którymi przelotnie rozmawiałam w biurze. Te lęki potęgują również odgłosy zza ściany. Sąsiedzi. Już miałam z nimi problemy. Oczywiście też mam lęk, by zadzwonić do nich i zwrócić uwagę, zamiast tego krzyczę przez ścianę, by się uspokoili. Proszę o pomoc.