Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Aaa123

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Aaa123

  1. Dzień dobry, Potrzebuję pomocy w zrozumieniu, czy mam jakiś problem. Niestety nie stać mnie na specjalistę, chciałabym pomóc sobie książkami, artykułami i iść na terapie tylko jeżeli będzie to absolutnie konieczne, a nie wiem czy moje odczucia nie są czymś zwyczajnym. Zacznę od tego, że mam 19 lat i z "problemem" zmagam się praktycznie od zawsze. Myślałam, że jest on coraz mniejszy, ale niestety się pogłębia. Boję się załatwiać zwyczajne sprawy - zamówienie jedzenia w fastfoodzie, odebranie paszportu w urzędzie, zamówienie pizzy przez telefon to czynności, które powodują u mnie podwyższoną akcję serca, duszność, staję się blada i staram się zrzucić te czynności na kogoś innego. Miesiąc temu podjęłam pracę w kawiarni. Ledwo przeżyłam rozmowę kwalifikacyjną, ale niestety każdy dzień spędzony w pracy to był dla mnie ogromny stres. Za każdym razem gdy ktoś, nawet miło, zwrócił mi uwagę miałam łzy w oczach, łamał mi się głos, robiłam się blada i serce albo biło mi strasznie mocno albo prawie stawało. To samo było gdy klient nie był z czegoś zadowolony, albo nawet bez niczego - samo przychodzenie do pracy i wymuszenie rozmowy z ludźmi to był dla mnie stres. Dziś postanowiłam odejść i miałam kolejny atak paniki, gdy pomyślałam, że muszę jechać tam rozwiązać umowę. Dlatego postanowiłam tu napisać. Boję się także kontaktów z ludźmi. Nie mam problemów przy pierwszym kontakcie, ale gdy przychodzi do drugiego spotkania strasznie się denerwuję, cały czas siedzę w stresie, że nie będzie o czym rozmawiać. Nie umiem prowadzić normalnej rozmowy z osobą, która nie jest mi bardzo bliska (rodzina, chłopak). To jest też powodem dla którego nie mam znajomych. Wszystkich ludzi odrzucam, bardzo chciałabym utrzymywać stałe kontakty, ale wbrew sobie odmawiam spotkań, nie odpisuje na wiadomości, boję się napisać pierwsza. Gdy siedzę i z pozoru wszystko jest ok często przypominam sobie nagle stresujące sytuacje i znów czuję ten ucisk w sercu i kołatanie. Miałam robione badania kardiologiczne, z moim sercem jest wszystko dobrze. Czy to jest normalny stan w moim wieku? Martwię się tym, sprawia mi to dyskomfort, ale wszyscy mówią, że mi to przejdzie jeżeli będę się przełamywać. Pchają mnie, żebym robiła i załatwiała wszytko sama, ale to nic nie daje. Nie pomaga, sprawia mi tylko większy ból psychiczny i fizyczny również. Lekarz mówi, że na stres najlepsza jest joga. Kupiłam karnet i nie jestem w stanie się przełamać, żeby tam chodzić. Wstydzę się tych wszystkich osób, czuję się niepewnie. Chciałabym żyć normalnie, mieć przyjaciół, zdać prawo jazdy (na egzaminie nie jestem w stanie ruszyć, bo trzęsą mi się wszystkie mięśnie i chcę uciec) i nie martwić się, gdy muszę kupić bułki w sklepie. Minie mi to gdy będę starsza? Przepraszam za tak długą wypowiedź i bardzo proszę o pomoc.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.