Witam:)Jestem studentką ,w wieku 21 lat,niezamężna.Od roku zauważyłam,że odkąd poznałam swojego chłopaka,zawsze myślę o tym,w jaki sposób lepiej się z nim rozstać i bardzo dużo płaczę.On nic nie robi mi złego,ale nie czuję,że jestem dla niego wyjątkowo ważna.Nie lubię konflikty,staram się unikać awantur.Cały czas wmawiam sobie,że się rozstaniemy i zastanawiam się jak to zrobić,żeby zostać z nim w dobrej relacji.
Próbuje sobie odpuścić i pozwolić losu „decydować”,ale bardzo ciężko mi z tym idzie.Proszę również chłopaka,żeby próbował mi bardziej pokazywać swoje emocje,żeby przekonać mnie.
Czy to mogłoby wskazywać,że mam zaburzenie obsesyjno-kompulsywne?
Pozdrawiam,dziękuję za odpowiedź.