Jestem kobietą,mam 22 lata.Od 5 miesięcy jestem w związku (mężczyzna 26 lat).Moje dwa poprzednie związki rozpadły się przez zdradę partnera.Mój ptoblem polega na tym,że mimo tego że bardzo kocham swojego partnera i mu ufam to mam taką dziwną blokade w głowie,której nie potrafię przełamać.Nie potrafię mu powiedzieć prosto w oczy że go kocham.Kiedy już chce to zrobić nagle coś sprawia,że nie moge nic powiedzieć.Boję sie też że go stracę,że odejdzie bez słowa jak poprzefni partnerzy.Co mam zrobic?