Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Agata123

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Agata123's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Mam na imię Agata i mam 22 lata. Moim głównym problemem są stany lękowe, które wywoływane są przez różne bodźce - relację z mamą, chłopakiem oraz studia. Moja mama boryka się z depresją. Jest także po chorobie nowotworowej. Często swoje nerwy wyładowuje na mnie. Zdarza się, że mnie obraża i poniża. Robi to wtedy, gdy robię coś nie po jej myśli. Na co dzień mieszkam w innym mieście i do domu rodzinnego wracam tylko na weekendy. Z moim chłopakiem łączy mnie dziwna relacja. Działamy na siebie czasami jak płachta na byka. Wzajemnie ranimy słowami, dość często kłócimy. Mój chłopak jest hazardzistą. Był na leczeniu i aktualnie nie gra. Przez te wszystkie problemy rozstaliśmy się. Zerwał ze mną, lecz po pół roku wróciliśmy do siebie. Jestem studentką architektury. Są to dość ciężkie studia, przez które wielokrotnie zarywałam noce i okropnie się denerwowałam. Nie potrafię dotrzymać ustalonych terminów, przez co robią mi się zaległości. Zauważyłam, że od pewnego czasu mam problemy z koncentracją oraz nie przyswajam materiału tak szybko jak powinnam. Wymienione wyżej bodźce są opisane naprawdę pokrótce. Wszystkie doprowadzają mnie czasami do stanu lękowego. Płaczę, czuję niepokój, leżę w łóżku i nie mam siły wstać. Płacz to mało powiedziane. Są momenty, w których nie mogę złapać tchu. Jest to takie uczucie bezradności i bezsilności. Trzęsę się i nie mogę przestać myśleć o problemach. Często uciekam w sen i nie ochoty już wstać. Miewam myśli samobójcze. Mam za sobą jedną nieudaną próbę. Była ona dwa lata temu dzień przed Wigilią. Po kłótni z rodzicami wzięłam garść leków przeciwbólowych. Moja mama zezłościła się, że psuję jej święta. Skończyło się wymiotami i ogólnym złym samopoczuciem. Z myśli samobójczych zwierzam się chłopakowi. Przez co zabrał mi tabletki uspokajające przepisane przez lekarza rodzinnego, żebym nie zrobiła sobie nimi krzywy, bo mam taką tendencję. Potrafiłam mu powiedzieć, że nie chce się już obudzić. Już mam dosyć. Nie potrafię poradzić sobie z problemami. Straciłam jakąkolwiek wolę walki. Odpuszczam i nie walczę. Chciałabym żeby to się już zmieniło. Czuję się jakbym nie była sobą.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.