Witam serdecznie, zauważyłam w sobie ogromne lęki, nie jestem w stanie iść w dobrym kierunku, bo boję się ryzykować, niestety od gimnazjum mam stany depresyjne, jestem też bardzo wrażliwa na zranienie, krytykę, od dawna boję się ludzi, mam wrażenie, że wszyscy mają złe intencje i chcą mnie wykorzystać, 4 lata temu byłam w pierwszym życiowym związku, który trwał rok, mój partner zaczął się znęcać psychicznie i fizycznie, potem trafiła się kolejna osoba, z podobnym podejściem, lecz to była krótka znajomość, od dawna nie ufam ludziom, jak przedtem, wycofałam się z życia i kontaktów osobistych, piszę tylko z bliskimi znajomymi, ale są daleko ode mnie, więc nie mogę się z nimi spotkać, zauważyłam w sobie też ogromne parcie na oszczędzanie, może dlatego, że mój partner mnie wykorzystywał finansowo, nie pracował, a ja go utrzymywałam, nie zarabiam wiele i boję się o przyszłość, moje wynajęte mieszkanie jest paskudne i wprawia mnie w zły nastrój, ale nie stać mnie na nic lepszego, nie umiem się rozwijać, bo boję się porażki, do tej pory nie było zbyt wiele przyjemnych momentów w moim życiu, zamknęłam się w sobie i cierpię w samotności, do tego mam ataki paniki i lęku... podjęłam rozmowę z psychologiem, brałam leki, medytowałem, nie czuję poprawy, ciężko mi żyć.
