Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

bronka

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

bronka's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Tylko pamiętaj później, że do awansów brani są ludzie po studiach, wyższe wykształcenie to dzisiaj prawie codzienność. Oczywiście są wyjątki, tj. mocne plecy Daj sobie czasu trochę, informatyka jest dobrym kierunkiem i przyszłosciowym, akurat w moim otoczeniu 2, 3 kolegów studiowało informatykę i nie dali sobie rady żeby przebrnąć nawet przez inżyniera, więc z tego co zaobserwowalam, jest to trudny kierunek a odwlekanie studiów wiąże się z ciężkim powrotem, tak jak mój brat, 7 lat studiuje prawo i jest na 4 roku A czas leci nieublaganie... Ja bym dała sobie czas na przemyślenie, czy to naprawdę będzie słuszna decyzja by rzucać studia. Wiem że nie są najważniejsza rzeczą w życiu, ale otwierają pewne możliwości później.
  2. Spróbuj przenieść się na inną uczelnię, może akurat się uda. Studia to nie wszystko, nie zawsze ci z najlepszych uczelni są najlepsi, pracodawca nie zwraca aż takiej uwagi czy studia były na agh czy na mniej znanej uczelni, jak ktoś jest dobry w tym co robi, ma chęci, ambicje to da sobie radę bez światowych uczelni Nie martw się, postaraj sie poszukać możliwości przeniesienia na upragnioną uczelnię, jak nie na tym to na innym roku a nóż się uda, a jeśli się nie uda to poszukaj pracy w firmach w twoim zawodzie i może już zaczniesz zdobywać pierwsze doświadczenie, nawet staże czy praktyki, które przyszły pracodawca z pewnością doceni
  3. Nie umiem sobie poradzić. Jestem młoda osoba, mam dopiero 25 lat, od ponad 3 lat pracuje w zawodzie, ale chyba stawiam sobie duże wymagania. Mąż nie goni za kariera tak jak ja, zatrzymał się na etapie bez matury, więc pewnie nie rozumie moich problemow. Skończyłam studia, dostałam pracę w zawodzie, jeszcze na studiach (przez wgląd rodzica..., jak każdy inny w tej firmie praktycznie), jestem po ślubie (z małymi potyczkami przed, ale teraz to nie ważne), własne mieszkanie, kolejne studia żeby zdobyc upragnione uprawnienia zawodowe. I wszystko stanęło w miejscu. Głównie też przez obecna sytuacje z pandemia. Moja firma pracuje, połowa załogi uciekła na opiekę, czyzby rzetelny pracownik? Po prostu nie umiem zostawic kogoś na lodzie. Mysle, że jestem lojalna. Moja praca przestala mi dawać taka satysfakcję jaka bym chciała, słabe zarobki, przenieśli mnie do innego działu, bez kontaktu z pracownikiem, ale przejelam obowiazki po kimś, z kim się nie dogaduje. Głównie to mnie dotyka, działa na stres i dlatego chciałabym iść gdzie indziej, ponieważ ta osoba dodatkowo szykowana jest na stołek dyrektora (żeby przejac pracę po tacie). Pracy szukam od roku, czegoś co spełni moje oczekiwania, miałam ostatnio rozmowę i czekałam na odp zwrotną- nie udało się, i to był ten moment załamania- nie umiem nic znaleźć, nikt mnie nie chce, jestem beznadziejna, a oferta była super, w moim obszarze w którym mam obecne doświadczenie, dobry dojazd do pracy, już widziałam siebie 1 dzień w pracy. Problemy z zajściem w ciążę też były, jestem na antykoncepcji jak narazie, ze wskazań lekarza, po której nie mam ochoty na żadne zblizenia i czas żeby odstawic i spróbować się postarać - też nie sprzyja. Nauka do egzaminu na upragnione uprawnienia, po tej odmowie już mi wszystkie emocje opadły. Egzaminy są przekładane ze względu na sytuacje, nie wiadomo kiedy się odbędą. Uciekła ze mnie cała motywacja, zmiana pracy na lepszą stała się niemożliwa, w obecnej nie mam satysfakcjonujacych zarobków i złe poczucie psychiczne z osobą z którą muszę współpracować, moje pozytywne nastawienie do uprawnień i założenie własnej firmy, totalnie ze mnie wyparowalo, a dziecko, przystopowaloby karierę i na dzień dzisiejszy nie zalecają tez planowania rodziny. Po prostu nie wiem co robić. Owszem awans w pracy z pół roku temu (ale mało kto ma dobre zarobki tam), nie mogę znaleźć nic innego i jak się trafiła super oferta i po negatywnej odpowiedzi (wcześniej od innych też były negatywne odp, albo sama zrezygnowałam z ofert ze względu na oferowane warunki, które były gorsze od tych co mam) trafilam na dół młody wiek też pewnie nie sprzyja przy szukaniu lepszych warunków i moje duże ambicje też nie, i chęć nauczenia się czegoś nowego jeśli byłaby taka potrzebna w zamian za fajne warunki, chyba nikt tego nie dostrzega. już brak mi checi i motywacji, po prostu jestem do niczego, tyle nauki i staran, nie zostały docenione w obecnej firmie, znaleźć nic innego nie umiem, zły czas na dziecko, zmiana miejsca zamieszkania na większe miasto z większymi możliwościami też odpada plus brak kontaktów intymnych, przez tabletki, na nic nie mam ochoty. Nie mam pojęcia, co dalej robić?
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.