Jestem kobietą mam 27 lat , pracuje w hotelu od 5 lat, dwa lata temu zmarł gość hotelowy 30 lat , który mieszkał u nas prawie rok z dziećmi i żoną,więc dobrze go znałam , często rozmawialiśmy,gdy to się stało byłam sama na zmianie , kilka dni przełamałam i wzięłam się w garść tak jak wszyscy mówili , lecz nie było to dokonać prawdą, zaczęłam kupować mnóstwo zabawek dzieciom i wogole robić dla nich wszystko co możliwe , to było moje odreagowanie, bo jego żona miała swoje dzieci gdzieś , wiem że zmarł bo przedawkował leki, na treningu z pierwszej pomocy wszystko wróciło widziałam i czułam się jakbym znowu tam była , znowu ta twarz , masaż serca i wogole i wtedy się zaczęło , byłam u psychologa nie pomógł mi szukali problemu w dzieciństwie gdzie wszystko zaczęło się od tego wydarzenia, nie mogę spać a jak się wymecze to wstaje w środku nocy i nie mogę zasnąć , boje się spać że umrę podczas snu jak on , nie biorę leków ani nic bo się boje, ostatnio miałam antybiotyk którego nawet nie otworzyłam , nie radzę sobie, niewiem co robić , nie mam siły ani energii na robienie czegokolwiek
