Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Jake

Użytkownik
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Jake

  1. Cześć Masz aktualnie gdzie mieszkać ? Znam fundacje która pomaga młodym osobą w takich sprawach.
  2. Cześć Na wstępie dziękuje że takie forum istnieje Piszę ten post ponieważ może to moja ostatnia deska ratunku, wcześniej w miarę sam jakoś dawałem sobie rade z problemami. Mój ojciec zostawił mnie jak chodziłem do 3 kl podstawowej , wtedy moja matka sprowadziła do domu partnera. Jej partner jak tylko wyjadałem słodycze czy spóźniłem się z szkoły darł mi karty i rzucał na dywan ( zbierałem wtedy karty z piłkarzami) Ojciec się interesował mną póki moja babcia (jego matka żyła ) czyli rok po tym jak odszedł bo babcia na raka zmarła. Moja matka założyła moim kosztem rodzinę jej rodzice moi dziadkowie wytykali błedy Ojca mi, dziecinstwa nie miałem uczyłem się cały czas u dziadów , nawet rodzina dalsza się smiała z tego. Ojczynowi zacząłem się stawiać na przełomie Gimnazjum / Liceum wtedy ten matke namawiał by nawet na śniadanie mi do szkoły nie dawała. Gdy tylko on mnie wyzywał od darmozjadów itp i powiedziałem dziadkom to trzymali jego stronę. Przełom był jak byłem w 2 kl liceum wtedy zacząłem mocno oszczędzać pieniadze, często za jakieś 5zł wygrywałem pieniadze u bukmachera , pieniadze miale też czasem na imieniny urodziny i odkładałem sobie. Wtedy moim celem było ukończenie liceum odłożenie małej sumy i pójście na AWF bo od zawsze sport kochałerm piłke nożna zwałaszcza,ale nie udało się. Mój ojczym awanturował się pił nie mogłem z pokoju wychodzić poniewaz nie dostsowałem sie do jego zasad. Miałem nawet sms jak groził pobiciem mi czy jak był pijany awantury robił w swieta ruter rozwalił , nikt mnie w rodzinie nie poparł dziadkowie mieli w dupie to. Szkołę wczęsniej zmieniłem bo chodziłem do technikum,ale w 2 klasie nie dałem rady miałem mieć komisa wiec poszedłem do nowej wtedy do 2 klasy liceum . W 3 klasie musiałem zrezygnować ponieważ matki partner był zły że mu sie nie podporządkowałem myć mi sie zabraniał ,jeść , sprawe po czasie zgłosiłem nawt na policje ,ale nic z tym nie zroibli bo miałem 18 lat jak sie uczyłem. Nigdy nic nie miałem przez całe dziecinstwo dostawałem jedynie na picie na boisko , piłke mnie mocno trzymała i zbieranie tych kart , dużo marzyłem zawsze. Po tym jak szkołe przerwałem wpadłem lekko w alkohol piłem po 4-5 piw , po czasie zacząłem od nowa . Od września 2019 roku poszedłem do 3 klasy liceum dla dorosłych by ukończyć szkołe i zawalczyć jeszcze, poszedłem też do pracy wcześniej. Ogólnie straciłem już zainteresowanie piłką która od małego mnie cieszyła , do teraz pije po 4-5 piw, nie jestem szczęśliwy, wcześniej jak przerwałem w 3 klasie nauke mam wyrzuty że 1-2 lata z życia straciłem na picie piwa i użalanie sie nad sobą,ale z 2 strony nie mam siły już siedzi za mocno to we mnie, całe zyćie na siebie liczyłem , dodam że matka z ojczynem mi długi naroibiła ponieważ mieli auto na mnie i ubezpieczenia nie płacili oraz jak mialem 18 lat matka zatajała przede mną że dostawała na mnie 500zł z funduszu gdzie ja od 3 lat jem makaron z solą i oszczędzam na czym się da. przepraszam za długi tekst proszę aby o wyrozumienie nie wyżalę się znajomym ponieważ kiedyś to zrobiłem to nie dało zbytnio mi to niczrgo, coraz częśćiej myślę o samobójstwie, zacząłem powoli się ciąć. Mam 22 lata.
  3. Doskonale cie rozumiem, to siedzi głęboko w głowie, brak wyżalenia się komuś wynika pewnie z obawy ze powiesz coś co cie boli i może nie chcesz tego na głos powiedzieć , nie czujesz się z tym komfortowo ,ale jak to już zrobisz to obawiasz się że ktoś to zignoruje lub odpowie płytko. Obecna kwarantanna aby podwaja problem , warto też uważać na toksyczne osoby bo potrafią swoje żale i niepowodzenia wylewać na innych przez co czujemy się gorzej.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.